Pula pakietów startowych na włoski bieg Marcialonga wyczerpała się po ośmiu minutach.
Zapisy ruszyły 28 czerwca o godz. 15.00 i osiem minut później było już po wszystkim. To spóźnialskim nie odbiera jeszcze szans na start w przyszłym roku – można próbować kontaktować się z pensjonatami w dolinach Fiemme i Fassa, by łącznie z np. tygodniowym pobytem otrzymać pakiet startowy.
Od kilku lat zapisy na jeden z najsłynniejszych na świecie biegów narciarskich to prawdziwy wyścig – trzeba przejść procedurę zapisu w co najwyżej kilka minut, by mieć pewność występu na trasie, wiodącej z Moeny do Cavalese (70 km). Choć limit zapisów to 7 tys., to najpierw w oddzielnej rejestracji zapisują się Włosi, a później cześć puli przypada skandynawskim biurom podróży. Organizatorzy nigdy nie podają, ile trafia do puli otwartej, ale można szacować, że jest to 2-2,5 tys. miejsc.
W 2016 r. bieg odbył się w 100 proc. na trasie usypanej w całości ze sztucznego śniegu. Zwyciężyli Norweg Tord Asle Gjerdalen i Szwedka Britta Johansson Norgren. Justyna Kowalczyk straciła do niej prawie 8 minut. Więcej…
Czytaj także komentarz do organizacji zawodów>>
Kamil Zatoński