Wierietielny zachwycony Nową Zelandią

Trener Justyny Kowalczyk jest bardzo zadowolony z obozu przygotowawczego w Nowej Zelandii. „Za rok też tu wrócimy” – zapowiada już teraz Aleksander Wierietielny.

– Nowa Zelandia i trasy biegowe tutaj przygotowane to unikalne miejsce do treningów. Czegoś takiego nie widziałem nigdzie ani w Europie, ani w Ameryce. Tutaj jest chyba kilkaset kilometrów tras. W tej części, w której my trenujemy można znaleźć trasy bardzo zróżnicowane, czyli z ciężkimi podbiegami i z technicznymi zjazdami. Taka była na przykład trasa biegu na 10 km stylem klasycznym, w którym brała udział Justyna. Można jednak także znaleźć trasy typowo turystyczne. A wszystko w pięknych górach, gdzie buldożerami chyba wyrąbywano skalne półki, po których prowadzone są trasy – opowiada Wierietielny na stronie www.justyna-kowalczyk.pl.

Trener polskiej mistrzyni olimpijskiej już kontaktował się z Polskim Związkiem Narciarskiem i prosił o rezerwację miejsc w Snow Farm w przyszłym roku. Warto, bo swój przyjazd do Nowej Zelandii zapowiedzieli Norwegowie, regularnie bywają tam Rosjanie, Kanadyjczycy i Amerykanie.

– W Europie nie ma szans, żeby coś takie znaleźć o tej porze roku. Lodowce topnieją coraz bardziej, a żaden sztuczny tunel do treningów na śniegu nie może się nawet z tym równać. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób będzie się tutaj zjawiać na treningi -mówi Wierietielny.

Źródło: www.justyna-kowalczyk.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *