W Polsce biegać na nartach właściwie się nie da. Jest to na szczęście możliwe tam, gdzie natura okazała się trochę łaskawsza lub miejscowi postanowili jej pomóc.
Dwa najbliższe polski miejsca, w których śniegu jest wystarczająco do trenowania, a nawet przeprowadzania zawodów, to Horni Misecky w Czechach (35 km od Jakuszyc) oraz Strbske Pleso na Słowacji.
W Hornich Miseckach trenują zawodnicy okolicznych klubów, a także biegacze z Polski.
W Strbskim Plesie w ostatni weekend odbyły się zawody FIS Slavic Cup z udziałem polskich narciarzy. Z Zakopanego do Strbskiego Plesa jest około 70 km.
Ci, którzy mogą sobie pozwolić na dalszy wypad, najbliżej polski dobre warunki znajda w austriackim Tauplitzalm, gdzie właściciel jednego z hoteli małym ratrakiem przygotował 10-kilometrową pętlę.
Do Tauplitzalm zima dotarła, a w najbliższych dniach prognozowane są opady śniegu.
W raju dla biegaczy narciarskich, czyli regionie Dolomitinordicski, na razie czynnych jest niespełna 40 km tras. Najdłuższa pętla – 15-kilometrowa – usypana została w Val Casies, gdzie w lutym odbywa się zaliczany do Euroloppet Gsieser Tal Lauf (nieprzerwanie od 1984 r.). W pobliżu pokręcić się można na dłuższych lub krótszych pętlach w Toblach, Obertilliach, Anterselvie czy Sesto.
W Val Casies usypano 15-kilometrową pętlę.
W dolinach Fiemme i Fassa we Włoszech przygotowano – odpowiednio – 16 i 10 km tras. W ostatni weekend stycznia odbędzie się tam Marcialonga – jej dystans to 70 km i bywało, że w całości usypywano trasę ze zgromadzonego lub wyprodukowanego śniegu. Udział w biegu zapowiedziała Justyna Kowalczyk, a na liście startowej jest też kilku innych Polaków.
Biegać można także w austriackim Ramsau – na pętli 2-kilometrowej (do klasyka jest tor na odcinku 1 km). Lodowiec jest okresowo nieczynny.
Sporym nakładem sił i środków stworzono 20-kilometrową trasę w szwajcarskiej dolinie Engadin.
Biegać można także w Livigno, gdzie utrzymywana jest 6-kilometrowa pętla, oraz w kilku innych miejscach, jak np. Santa Catarina Valfurva czy Seefeld (2 km). Wszędzie są to jednak trasy sztucznie naśnieżane.
