Ilość nie zawsze przechodzi w jakość, ale połączenie obu kryteriów pozwoliło na sporządzenie ciekawego rankingu siły biegów narciarskich w poszczególnych krajach.
Nie medale czy punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale FIS-Punkty posłużyły portalowi Langrenn.com do przygotowania rankingu siły dyscypliny w poszczególnych krajach. FIS-Punkty odzwierciedlają stratę czasową danego zawodnika do zwycięzcy zawodów, przy czym im wyższa ranga zawodów, tym niższe FIS-Punkty zwycięzcy (w Pucharze Świata to 0,00, a w pucharach kontynentalnych 15). Co do zasady, im niższe FIS-Punkty (lub średnia z nich, służąca międzynarodowej federacji do sporządzania okresowych list rankingowych), tym lepiej.
Okazuje się, że najwięcej zawodników z FIS-Punktami poniżej 100 mają w Rosji – 193 mężczyzn i 77 kobiet. W Norwegii jest to – odpowiednio – 175 i 44, w Szwecji – 101 i 38.
Dalsze miejsca zajmują Finlandia, USA, Francja, Włochy, Niemcy i Kanada, a czołową dziesiątkę zamyka Szwajcaria.
Polski należy szukać na końcu drugiej dziesiątki, z piątką zawodników i trójką zawodniczek, które zdobyły w ostatnim roku mniej niż 100 FIS-Punktów w pięciu najlepszych startach (średnio). Tuż powyżej Polski są Białoruś i Ukraina, za nami już niemal sama egzotyka, z Australią, Rumunią czy Liechtensteinem.
Całość rankingu na stronie langrenn.com>>
Kamil Zatoński