
Żadna z trzech opcji przeprowadzenia biegu nie mogła zostać wybrana.
Bieg na oryginalnej trasie, na skróconej lub na pętlach na sztucznie naśnieżonej pętli w Otepaa – niestety, żadna z tych trzech opcji nie mogła zostać wykorzystana w sytuacji, w której w Estonii brakuje nie tylko naturalnego śniegu, ale temperatura w styczniu i na początku lutego utrzymywała się na poziomie, który nie pozwolił na pracę armatek.
W tej sytuacji nie mogło być innego wyjścia, niż odwołanie zawodów.
50 proc. opłaty startowej zostanie przeniesiono na profil zawodnika do wykorzystania w kolejnym roku (można też poprosić o zwrot tej sumy).
Zamiast biegu na nartach będzie marsz w terenie, który ma uczcić 60 urodziny maratonu.
W tym sezonie to już czwarty odwołany bieg z serii Worldloppet – po Koenig Ludwig Laug, La Transjurasienne i Sapporo Ski Marathonie.
Kamil Zatoński