„Piekielną górę”, jak czasem mówią na nią uczestnicy Tour de Ski, w niedzielę tuż przed zawodowcami mogli zdobyć także amatorzy. Wygrał Thomas Alsgaard, a Polacy potwierdzili, że poza Justyną Kowalczyk szybkich biegaczy u nas brak.
„Piekielną górę”, jak czasem mówią na nią uczestnicy Tour de Ski, w niedzielę tuż przed zawodowcami mogli zdobyć także amatorzy. Wygrał Thomas Alsgaard, a Polacy potwierdzili, że poza Justyną Kowalczyk szybkich biegaczy u nas brak.