Norweg Martin Jonsrud Sundby i Szwedka Stina Nilsson wygrali biegi ze startu wspólnego – szósty etap Tour de Ski.
Oba biegi miały swoją dramaturgię. Chyba nawet większą – ten kobiecy na dystansie 10 km. Wszystko przez to, że norwescy serwismeni nie trafili ze smarowaniem na trzymanie, co najboleśniej odczuła Ingvild Flugstad Oestberg, przed tym etapem druga w klasyfikacji generalnej. Jeszcze do piątego-szóstego kilometra czołówka biegła w dość licznej grupie, ale kiedy najpierw Szwajcarka Nathalie von Siebenthal, a później Finki spróbowały podkręcić tempo, Norweżki poczuły, że będą musiały zdwoić wysiłek, by nie zaprzepaścić szans na końcowy triumf w Tour de Ski. Na trasie w Lago di Tesero podbiegów nie brakuje, więc Weng, Oestberg i Harsem co chwilę zmuszone były wychodzić z torów i podbiegać „choinką”. Oestberg szło to najgorzej, a konkurentki „poczuły krew”. Atak przypuściła Stina Nilsson, która słabszy dzień miała w piątek w Toblach. Pognała do przodu, a jako tako udało się za nią utrzymać tylko Fince Annie Kylloenen. Norweżek daleko było wypatrywać, choć ostatecznie umęczona Heidi Weng straciła na mecie tylko nieco ponad 18 sekund do Nilsson. Harsem była 12. (+35,3), zrezygnowana Oestberg dopiero 18. (+1:08,5).
Na podium obok Nilsson zmieściły się Kylloenen i Charlotte Kalla, dla której to promyk nadziei, że uda jej się odbudować formę na mistrzostwa świata w Lahti.
10 km – WYNIKI
1 | 3 | 3505754 | NILSSON Stina | 1993 | SWE | 30:20.8 | 0.00 | |
2 | 13 | 3185137 | KYLLOENEN Anne | 1987 | FIN | 30:23.8 | +3.0 | 2.31 |
3 | 12 | 3505217 | KALLA Charlotte | 1987 | SWE | 30:24.5 | +3.7 | 2.84 |
4 | 4 | 3185256 | PARMAKOSKI Krista | 1990 | FIN | 30:30.2 | +9.4 | 7.23 |
5 | 15 | 3055067 | STADLOBER Teresa | 1993 | AUT | 30:30.9 | +10.1 | 7.77 |
6 | 7 | 3485195 | TCHEKALEVA Yulia | 1984 | RUS | 30:31.3 | +10.5 | 8.07 |
7 | 1 | 3425499 | WENG Heidi | 1991 | NOR | 30:38.3 | +17.5 | 13.46 |
8 | 5 | 3535410 | DIGGINS Jessica | 1991 | USA | 30:40.3 | +19.5 | 14.99 |
9 | 11 | 3185168 | NISKANEN Kerttu | 1988 | FIN | 30:40.6 | +19.8 | 15.22 |
10 | 6 | 3515184 | VON SIEBENTHAL Nathalie | 1993 | SUI | 30:46.0 | +25.2 | 19.38 |
W klasyfikacji generalnej na prowadzenie znów wyszła Stina Nilsson, która o 19 sekund wyprzedza Weng i o 54 – Finkę Kristę Parmakoski. Czwarta jest Oestberg, ale jej strata urosła do 1 minuty i 23 sekund. To nie do odrobienia na ostatnim etapie, na którym należy się spodziewać zażartej walki między Nilsson i Weng.
Klasyfikacja generalna K po 6 etapach
Przed finałowym biegiem mężczyzn wiemy mniej więcej tyle samo – o zwycięstwo bój toczyć będą Siergiej Ustiugow i Martin Johnsrud Sundby. Ten drugi po słabym występie w piątek w Toblach chyba odzyskał wiarę w to, że nie wszystko jeszcze stracone. Zdobył sporo bonusowych sekund – w sumie 33, wobec ledwie 13, które zgarnął Ustiugow. Sundby na około 1,5 km przed metą biegu na 15 km przypuścił imponujący atak i choć od razu ruszyła za nim pogoń, to nikt inny na wygraną nie miał już szans. Przewaga na mecie nad walczącym do ostatnich metrów Ustiugowem wyniosła ostatecznie 3,3 sekundy – niewiele, ale dzięki bonusom strata w generalce stopniała do 1 minuty i 11 sekund.
Sundby finally gets himself a victory at Tour de Ski 2017. Its comes on stage 6 in men's 15 km C #tourdeski #fiemme2017 pic.twitter.com/eYL1FRqgo5
— Cross Country (@FISCrossCountry) 7 stycznia 2017
Pytanie brzmi, czy Ustiugow, który posturą przypomina trochę Pettera Northuga, tak jak Norweg będzie cierpiał na Alpe Cermis? Przypomnijmy: Northug nie raz już startował do ostatniego etapu z pierwszej lub drugiej pozycji, ale Touru nie udało mu się wygrać (zwycięstwo przyznano mu dopiero niedawno przy zielonym stoliku po dyskwalifikacji Sundby’ego).
Przed rokiem Sundby na ostatnim etapie miał najlepszy czas dnia, o około 45 sekund lepszy od czasu Ustiugowa (miał 13 czas dnia, ale Tour zakończył i tak na trzecim miejscu).