Afery dopingowej wśród rosyjskich olimpijczyków ciąg dalszy. Tym razem w negatywnym kontekście pojawiło się nazwisko Maksima Wylegżanina.
Biegacz z Udmurtii, który do czempionatu w Falun w 2015 r. kolekcjonował niemal wyłącznie srebrne medale największych imprez (w Soczi zdobył trzy, w zdobyciu czwartego krążka w skaithlonie przeszkodził mu w niesportowy sposób Martin Johnsrud Sundby), został wymieniony przez Grigorija Rodczenkowa jako jeden ze sportowców, którego próbki moczu podmieniano w Soczi na takie, które były czyste.
Rodczenkow to były pracownik rosyjskiej agencji dopingowej, który wyjechał do Stanów Zjednoczonych i niedawno zdetonował „dopingową bombę”, informując, że uczestniczył w procederze faszerowania niedozwolonymi środkami rosyjskich sportowców i podmieniania pod osłoną nocy próbek moczu. Specjalista stwierdził, że doping przyjmowało kilkudziesięciu Rosjan, w tym kilkunastu biegaczy. Początkowo w rozmowie z gazetą „New York Times” wymienił jednak z nazwiska tylko mistrza olimpijskiego – Aleksandra Liegkowa.
Teraz Rodczenkow miał się podzielić rewelacjami z oficjelami WADA, Międzynarodowej Agencji Antydopingowej.
Źródło: Sport-express.ru