
Maciej Staręga dotarł do półfinału sprintu techniką klasyczną w Ruce, a na ćwierćfinale zatrzymał się Kamil Bury. Eliminacji nie przebrnęły Monika Skinder i Izabela Marcisz. Bieg wygrali Szwedka Emma Ribom i Norweg Johannes Hoesflot Klaebo.
Pod nieobecność armady Rosjan i Rosjanek o wejście do czołowej 30-tki zawodów Pucharu Świata z penwością będzie łatwiej – co jednak nie znaczy, że łatwo, o czym boleśnie w premierowym starcie w ośrodku Ruka w Finlandii przekonały się i Monika Skinder, i Izabela Marcisz. Dla tej pierwszej sprint klasykiem to koronna konkurencja, niestety, w kwlifikacjach Polka zajęła dopiero 41 miejsce, notując 11,78 sekundy straty do zwyciężczyni – Norweżki Ane Appelkvist Stenseth. Do wejścia do ćwierćfinału zabrakło ponad czterech sekund.
Jeszcze większą stratę zanotowała Izabela Marcisz, która z czasem 3:03.56 zajęła 49 miejsce w stawce 59 zawodniczek. Jej strata do Stenseth to 14,71 sekundy.
To, co nie udało się paniom, udało się panom. Maciej Staręga zajął 23 miejsce ze strata 5 sekund do zwycięzcy eliminacji – Johannesa Hoesflota Klaebo. 30 był Kamil Bury.
Maciej Staręga wystąpił od razu w pierwszym ćwierćfinale, m.in. razem z Klaebo. Tempo było na tyle dobre, że mimo zajęcia czwartego miejsca siedlczanin zakwalifikował się do półfinału jako szczęśliwy przegrany. W półfinale znów natknął się na Klaebo, ale najlepszy sprinter świata nie pociągnął już Polaka do finału. Staręga zakończył start na szóstym miejscu.
Na szóstym miejscu, tyle że w swoim ćwierćfinale, do mety dobiegł Kamil Bury. Walkę o lepszą pozycję uniemożliwiły problemy ze sprzętem – na ostatnim podbiegu Polak przy wyprzedzaniu złamał i kij, i wiązanie, i do mety dośliznął się na jedne „desce”.
W finale Klaebo nie dał szans rywalom i wygrał bardzo pewnie. Trzy kolejne miejsca zajęli jego koledzy z kadry: Even Northug, Paal Golberg i Erik Valnes. Piąty był Szwed Halfvarsson. Jego koleżanki z reprezentacji zdominowały finał pań, ale do pełnego sukcesu – trzech miejsc na podium – zabrakło trochę szczęścia. Prowadząca przed finiszową prostą Maja Dahlqvist na ostatnim łuku przewrociła się, na czym skorzystała jej koleżanka Emma Ribom. Druga była Szwedka Johanna Hagstroem, a trzecia – Norweżka Tiril Udnes Weng.
W sobotę biegi na 10 km, a w niedzielę pościgowe na 20 km (od tego sezonu panowie i panie biegają te same dystanse).
Kamil Zatoński