W 2020 r. FIS zorganizuje zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich w szkockim Edynburgu.
Jeśli Maciej Staręga wdrapie się na podium Pucharu Świata, a Jan Antolec na mistrzostwach świata w Seefeld w biegu na 50 km zajmie 4. miejsce, to kto wie, może w 2024 roku, kiedy w kalendarzu znów nie będzie ani czempionatu globu, ani igrzysk, Polska wraz ze Słowacją i Czechami zorganizuje Slavic Tour, kończący sezon Pucharu Świata?
Taki scenariusz życie narysowało na razie dla Szkotów, którzy dzięki wybijającym się wynikom biegaczy (Andrew Young był trzeci w sezonie 2015-2016 w sprincie w Toblach, a Andrew Musgrave czwarty w biegu na 50 km na MŚ w Lahti w marcu tego roku) doczekają się premierowych zawodów Pucharu Świata na swojej ziemi. W Edynburgu zorganizowany zostanie miejski sprint, który zainauguruje kilkudniowy tour, stworzony na podobieństwo Ski Tour Canada (odbył się w 2016 r.).
Następnymi etapami touru będą zawody w szwedzkich miejscowościach Østersund i Åre, poźniej zawodnicy przebiegną przez granicę szwedzko-norweską między miejscowościami Storlien i Meråker, by na koniec zawitać do Trondheim. Zawody zaplanowano na połowę lutego.
Kamil Zatoński