Powrót Johaug, powtórka Bolszunowa

Norweżka Therese Johaug w wielkim stylu wróciła na trasy Pucharu Świata po przymusowej banicji. Drugie zwycięstwo w sezonie odniósł Rosjanin Bolszunow. Polacy daleko.

W biegu na dystansie 10 km techniką klasyczną Johaug nie miała najlepszego wyniku na międzyczasie, ustawionym na 1,1 km, ale na kolejnych odrobiła niewielkie straty i już tylko powiększała przewagę nad rywalkami. Kiedy wpadła na metę, niedługo przed nią finiszowała Rosjanka Julia Biełorukowa, zwyciężczyni sobotniego sprintu, która startowała 1 minutę przed Johaug. Biełorukowa, mimo sporej straty, zajęła 5. miejsce, bo większość pozostałych rywalek traciła jeszcze więcej.

Drugie miejsce zajęła Szwedka Charlotte Kalla (+22,5 s), trzecie – inna ze Szwedek Ebba Andersson (+32,8), która ma 21 lat i już osiąga bardzo dobre wyniki. Dopiero trzynasty czas zanotowała Norweżka Heidi Weng.

Na 54. pozycji rywalizację ukończyła jedyna z naszych reprezentantek – Urszula Łętocha, która do Johaug straciła 3 minuty i 25 sekund. FIS-Punkty to niespełna 97, przed rokiem na tym samym dystansie pozycja była znacznie niższa (79), strata do zwycieżczyni trochę większa (+3:31, wygrała Marit Bjoergen), a FIS-Punkty przekraczały 112. Postęp więc jest, ale na razie nieduży.

WYNIKI>>

W biegu mężczyzn kandydatów do zwycięstwa było oczywiście więcej, ale koniec końców z dość sporą przewagą wygrał Rosjanin Aleksander Bolszunow, powtarzając triumf z sobotniego sprintu. 21-letni biegacz ma już na koncie tyle zwycięstw, ile w całym poprzednim sezonie.

Drugie miejsce zajął Norweg Emil Iversen, trzecie – Szwed Calle Halfvarsson, czwarty był Martin Johnsrud Sundby, a czołową szóstkę uzupełnili dwaj Rosjanie – Andriej Łarkow i Maksim Wylegżanin.

Dopiero dziewiąty był Johannes Hoesflot Klaebo.

Nasi reprezentanci? 69 był Maciej Staręga (przed rokiem 94), 72. Dominik Bury, a 88 Mateusz Haratyk, dla którego był to debiut w zawodach Pucharu Świata. Jak przyznał w rozmowie z biegowki24.pl, trema przed premierą była. Była to też najtrudniejsza trasa, na jakiej do tej pory startował. Liczy, że forma przyjdzie z czasem, a najbliższy sprawdzian znów w Kuusamo, gdzie za tydzień zawody FIS – sprinty techniką dowolną i bieg na 15 km F. Później część naszej kadry pojedzie do francuskiego Premanon na zawody OPA Cup.

WYNIKI>>

Kamil Zatoński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *