Aleksy Połtoranin przekonuje, że jego słowa o możliwości zmiany obywatelstwa zostały źle zinterpretowane.
Dwa tygodnie temu media kolportowały wypowiedź znakomitego kazachskiego biegacza, który niezadowolony z decyzji rodzimej federacji, dotyczącej organizacji przygotowań do kolejnego sezonu. W skrócie: Połtoranin chciał trenować indywidualnie pod okiem Aleksego Nakoniecznego, a władze federacji zdecydowały, że wszyscy kadrowicze trafią pod skrzydła Aleksandra Batjajkina. Dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata w Val di Fiemme z 2013 r. miał też zastrzeżenia dotyczące plany treningowego, grafiku obozów przygotowawczych czy startów kontrolnych. W wywiadzie dla jednej z rosyjskich gazet Połtoranin stwierdził, że jeśli federacja nie zgodzi się na jego propozycje, to „będzie zmuszony rozważyć zakończenie przygody sportowej w Kazachstanie”.
Połtoranin twierdzi teraz, że jego wypowiedź została opacznie zrozumiana: nie chodziło mu o zmianę obywatelstwa, ale o to, że przywdzieje barwy jednego z europejskich teamów narciarskich (tak, jak Petter Northug reprezentuje Team Coop), co nie przeszkodzi w tym, by nadal biegał w barwach Kazachstanu w zawodach Pucharu Świata.
– Nie będę trenował z kadrą – twardo podkreśla Połtoranin, cytowany przez kazachską stronę vesti.kz.
Kamil Zatoński