Czech Petr Novak, który pięć razy zwyciężał w Biegu Piastów, został zdyskwalifikowany w Sgambedzie, drugim biegu cyklu Visma Ski Classics.
Choć „walka” z pchaniem (ang. double poling) ze strony Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) skupiła się na tym, by zmniejszyć wysokość kijów, to chyba dużo skuteczniej byłoby surowo karać tych, którzy w trakcie biegów techniką klasyczną „pomagają” sobie podłyżwowując. To prawdziwa plaga w biegach masowych, choć takie przypadki wcale nie są wyjątkiem na arenach Pucharu Świata. Wystarczy przypomnieć zamieszanie na jednym ze sprinterskich etapów tegorocznego Tour de Ski, kiedy przed oblicze sędziów została wezwana Therese Johaug. Poszło o manewr na początku finału, kiedy Norweżka – jak uznano – „była bardzo blisko naruszenia techniki klasycznej”. Groziły jej za to trzy minuty kary. Więcej>>
Kar nie uniknęli wtedy panowie – Niklas Dyrhaug został przesunięty na 30. miejsce, a Rosjanin Maksim Wylegżanin i Francuz Maurice Manificat otrzymali żółte kartki. W tym sezonie w zawdoach w Lillehammer za naruszenie przepisów na ostatnie miejsca w TOP30 relegowano dwóch Norwegów. A w Sgambedzie, biegu Visma Ski Classics, który odbył się w minioną sobotę w Livigno, w dwójce ukaranych za użycie techniki łyżwowej znalazł się Czech Petr Novak, rekordzista pod względem zwycięstw w Biegu Piastów. W Jakuszycach triumfował w 2007, 2008, 2010, 2013 i 2015 r..
Nie było natomiast żadnych kar dla amatorów, choć wystarczy obejrzeć kilkuminutowy zapis wideo z najbardziej stromego podbiegu, by przekonać się, że niedozwoloną technikę stosowało co najmniej kilka osób.