
Rozbicie luksusowego auta i areszt domowy niczego nie nauczyły Pettera Northuga, który został złapany na jeździe „po spożyciu„, a w jego domu znaleziono kokainę.
Historia sportu zna wiele przypadków mistrzów, którzy rozmieniali sławę na drobne wybrykami w życiu prywatnym. Swoją kartę zapisuje Petter Northug, trzynastokrotny mistrz świata i dwukrotny mistrz olimpijski.
13 sierpnia 34-latek został zatrzymany przez policję i poddany kontroli na obecność zabronionych substancji we krwi. Chodzi o narkotyki, a nie alkohol, bo w jego mieszkaniu służby znalazły później niewielką ilość kokainy.
–Popełniłem ogromny błąd – napisał na Facebooku Northug.
Były biegacz przyznał, że prowadził auto za szybko, następnie został przez policję zabrany na badanie krwi, a w jego mieszkaniu znaleziono małą porcję kokainy. „Jestem zdesperowany i boję się tego, co przyniesie przyszłość, a jednocześnie jest mi bardzo przykro i przepraszam tych, których znów rozczarowałem. Wezmę odpowiedzialność za to, co zrobiłem” – zadeklarował były biegacz, który od pewnego czasu zaangażował się w promocję własnej marki, którą sygnował m.in. okulary i ubrania.
Policja poinformowała, że Petter Northug jechał z prędkością 168 km/h. Zabrano mu prawo jazdy, a wyniki badań krwi mają być na dniach. Podkreślono, że Northug współpracował z Policją.
W 2014 r. Petter Northug został uznany za winnego prowadzenia auta po spożyciu alkoholu i skazany na 50 dni aresztu oraz grzywnę po tym, jak rozbił Audi A7 w Trondheim.
Kamil Zatoński