Nartorolki do „klasyka” szwedzkiej firmy Ski*go to ciekawa propozycja dla tych, którzy szukają urozmaicenia treningu do sezonu narciarskiego. I chcą dostać upominek!

Czytaj także Gdzie na nartorolki?

UWAGA: Jeśli test pomógł Ci w podjęciu decyzji o zakupie nartorolek Skigo, zgłoś się do firmy MGB Sport i powołaj na serwis biegowki24.pl, a dostaniesz miły upominek!

Nartorolki Ski*go Carbon 780 to (najprawdopodobniej) najtańsze  nartorolki do techniki klasycznej z ramą, wykonaną z włókna węglowego.  Za produkty firm Marwe, Skiskett czy One Way trzeba zapłacić co najmniej 1 tys. zł (ceny ze sklepu www.sportalbert.de).

Tymczasem Ski*go oferuje sprzęt za 890 zł. W tej cenie konkurencja ma nartorolki z ramą aluminiową, która – choć lżejsza – gorzej od carbonowej tłumi drgania i – co nie jest bez znaczenia w polskich warunkach – bardzo dobrze sprawdza się tylko na gładkich nawierzchniach.

Nartorolki Ski*go (na zdjęciu model z sezonu 2010/2011, który testowałem) są też prawdopodobnie najdłuższymi dostępnymi na rynku nartorolkami do klasyka. Ich długość to 780 mm. Dla porównania – Marwe oferuje nartorolki o długości 700 mm, One Way – 710 mm. Ponieważ nie mam porównania (nie testowałem jak do tej pory żadnych innych nartorolek), muszę polegać na opiniach innych. Konkluzja z porównań długości nartorolek jest taka: im dłuższe, tym lepiej imitują jazdę na nartach; krótsze są natomiast lżejsze i łatwiej nimi sterować. Ponadto belka w nartorolkach Ski*go nie jest idealnie pozioma, ale lekko wygięta i sprężysta, co a) pozwala tłumić drgania b) zbliża nartorolkę do narty.

Można to zobaczyć tutaj:

Nartorolki Ski*go zaopatrzone są w kółka o   szerokości 44 mm (czyli takiej, jaką mają zwykle narty biegowe), przy czym tylne mają tzw. antyrewers, który zapobiega cofaniu się nartorolki przy odbiciu (tak, jak czyni to łuska lub smar w nartach). Kółka mają ponadto lekko stożkowy profil, co z jednej strony ułatwia manewrowanie i korektę toru jazdy, z drugiej (zwłaszcza dla mniej wprawnego biegacza) powoduje „rozjeżdżanie” i problemy z prawidłową techniką jazdy (dotyczy przede wszystkim kroku naprzemianstronnego). Po kilkunastu godzinach treningu nie widać było śladów zużycia kółek, nie było też większych problemów z łożyskami (nie pracują jednak zupełnie bezszelestnie).

Prędkości, rozwijane na nartorolkach Ski*go można uznać za „bezpieczne”. W czasie testów maksymalna prędkość wyniosła 34 km/h na zjeździe o dużym nachyleniu. Na zjeździe nie było problemu braku kontroli nad nartorolkami. , Przeciętna prędkość wyniosła 12,5 km/h (w terenie pofałdowanym), co jest tempem zbieżnym do tempa treningowego na nartach.

Testy przeprowadzane były na nawierzchni asfaltowych o różnej jakości. Nartorolki Ski*go nadspodziewanie dobrze radziły sobie z nierównościami typu: niewielkie wybrzuszenie, płytka dziura, wystające drobne kamyczki, piasek czy szuter z pobocza drogi, co może być konsekwencją wspomnianej carbonowej ramy.

Błotniki dobrze spełniały swoją funkcję w czasie treningu w i po deszczu – bez nich (a pozbawione błotników modele oferują np. Maplus i Skiskett) spod kółek tryskałaby fontanna wody. Z pewnością nawierzchnia asfaltowa jest większym wyzwaniem z punktu widzenia kijków (na niektórych kijki się ślizgają), niż nartorolek Ski*go.

Koszt zapasowych kółek: 66 EUR za kółka przednie, 84 EUR za kółka tylne. Nie jest to mało, ale mniej więcej tyle samo trzeba zapłacić za części zamienne innych producentów. Ski*go nie jest w stanie określić, na jak długo wystarczy jeden komplet kółek. Zużycie zależy od eksploatacji, a także nawierzchni.

Do nartorolek Ski*go można montować zarówno wiązania NNN, jak i SNS (konieczne jest zrobienie otworów wiertłem).

W Polsce dystrybutorem sprzętu szwedzkiej firmy Ski*go (znanej z produkcji smarów, a także kijów narciarskich) jest warszawska firma MGB Sport (ww.mgbsport.pl).

Jeśli jesteś zainteresowany nartorolkami Ski*go, pisz na adres info@biegowki24.pl

Wersja do wydruku