Na nartach z Yllas do Levi [RELACJA WALDEMARA SPYCHALSKIEGO]

Waldemar Spychalski na starcie biegu Yllas-Levi

W sobotę, 14.04.2018 r. w Finlandii, za Kołem Polarnym odbył się ostatni maraton narciarski z edycji Visma Ski Classics. Oprócz Justyny Kowalczyk wzięło w nim udział jeszcze czworo Polaków, w tym Waldemar Spychalski.

Elita pań wystartowała o 9:25. My wraz z całą resztą równo o godz. 10:00.Oprócz „starszych panów” startowało też sporo urodziwej młodzieży.

Biegło mi się bardzo przyjemnie – ze względu na atrakcyjne pejzaże z góry założyłem tempo rekreacyjne. Zresztą to mój ostatni bieg w sezonie. A pogoda – miodzio!

Na stacjach odżywiania dużą część obsługi stanowiły dzieci, którym wyraźnie sprawiało to radość. Bardzo gorliwie namawiały do skorzystania z napojów oraz przekąsek. Na tackach były kawałki czekolady, rodzynki i …kwaszone ogórki. Żeby im nie odmawiać ruszałem dalej „opity jak bąk”…

Na 55 km trasy spotkałem dwie sympatyczne Polki, dopingujące biegaczy. Powiedziały, że po mnie zmęczenia nie widać. I tak się też czułem… Zrobiliśmy sobie selfie na pamiątkę.

Na mecie odtańczyłem taniec z nartami. 5 godzin biegu to zdecydowanie o wiele za mało! Gdyby było wolno wypiłbym małe piwko i pobiegłbym z powrotem 😉.

Na metę przybyłem razem z Heidi z Norwegii. Oboje przyznaliśmy, że trasa była trudniejsza niż nam się wydawało. Ja już od godziny czekałem na Wojtusia a Heidi na męża dwóch i synów. Mieliśmy trochę czasu żeby pogawędzić. Zapytałem ją dlaczego jej mężczyźni pozwalają tak atrakcyjnej kobiecie biegać z przodu, samej wśród tylu innych biegaczy? Odpowiedziała, że nie mają wyjścia bo nigdy nie mogli jej na nartach dogonić. Heidi mieszka w Bardu, tam gdzie odbywa się Reistadlopet, przedostatni tegoroczny bieg Visma Classic. Zaprosiła mnie na ten maraton za rok. Ja z kolei zaprosiłem ją na BP do Jakuszyc. Obydwa zaproszenia zostały przyjęte!😃

Na koniec – niespodzianka: na mecie zobaczyłem Anę i Ralpha, którzy 3 lata temu byli na Biegu Piastów i spali u nas w Jakuszycach. W przyszłym roku chcą koniecznie ten bieg powtórzyć. Do Ylläs przyjechali prosto z Muonio gdzie w ubiegłym tygodniu Ana (jak co roku )startowała we wszystkich trzech maratonach FT: 60- 50- 80 km. W tym roku wystartowała również w super maratonie w szwedzkim Jokkmokk Redbull na 220 km – tym samym co ja trzy lata temu. Biegła 25,5 godziny. Nie, to nie pomyłka! -przez cały czas sypał bardzo gęsty śnieg i była z siebie niezmiernie dumna, że mimo to nie zeszła z trasy. Jestem dla niej pełen podziwu!!! Oboje prosili żeby pozdrowić wszystkich ich znajomych w Polsce a szczególnie Ulę! Pozdrawiamy!

Jakże żal nam będzie jutro stąd wyjeżdżać😪….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *