Norweżka ma tyle samo zwycięstw w zawodach Pucharu Świata co jej legendarny rodak. Statystyki pokazują też jednak różnicę w poziomie stawki wśród kobiet i mężczyzn.
Po zakończonym sezonie Maritn Bjoergen ma już 46 zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. To tyle, co Bjoern Daehlie, który 10 lat temu zakończył ściganie na najwyższym poziomie (ostatnio zapowiedział powrót na trasy biegów długodystansowych – czytaj więcej>> ).
Norweżka przeskoczyła już za to swoje wielkie poprzedniczki – rodaczkę Bente Skari-Martinsen (45 triumfów) i Rosjankę Jelenę Wialbe (42).
31-letnia Bjoergen ma wszelkie szanse ku temu, by wyśrubować swój wynik, bo zamierza się ścigać przynajmniej do Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 r.
Raczej nie zapowiada się, by w najbliższych latach ktoś mógł ją dogonić. Justyna Kowalczyk (28 lat) ma „zaledwie” 15 zwycięstw w zawodach Pucharu Świata.
Jeszcze mniejsze szanse ma na to któryś z mężczyzn. Statystyki zwycięstw kilku nadal ścigających się i bardzo już utytułowanych zawodników, nie wyglądają imponująco.
Czech Lukas Bauer, zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sezonie 2007/2008, ma na koniec 11 wygranych. Niemiec Tobias Angerer również zaliczył 11 triumfów, ale zdobył aż dwie duże Kryształowe Kule za sezon 2005/2006 i 2006/2007. Szwajcar Dario Cologna odniósł zaledwie cztery zwycięstwa, ale ma w kolekcji aż dwie Kryształowe Kule, które zawdzięcza wygranym w Tour de Ski i równej formie przez cały sezon. Wreszcie – często porównywany z Bjoernem Daehlie Petter Northug wygrał w zawodach Pucharu Świata jak do tej pory „tylko” 10 razy. Kariery dwóch pierwszych (zwłaszcza Angerera) zbliżają się do końca, Cologna i Northug – obaj 25-latkowie – wciąż mają przed sobą jeszcze kilka sezonów ścigania i szans na zwycięstwa.
Nawet jednak im trudno będzie dogonić Bjoergen, bo rywalizacja wśród mężczyzn jest dużo bardziej wyrównana, niż wśród pań. W minionym sezonie więcej niż raz udało się wygrać tylko sprinterowi Emilowi Joennsonowi ze Szwecji (4 wygrane) i Szwajcarowi Dario Cologni (2 triumfy). Wśród kobiet Bjoergen zwyciężyła aż 9 razy, Kowalczyk i Amerykanka Kikkan Randall po 2 razy, a pojedyncze wygrane zaliczyły też Słowenii Petra Majdić i Vesna Fabian, oraz Norweżka Therese Johaug i Włoszka Arianna Follis.
Statystyki w przypadku kobiet jeszcze bardziej różniłyby się od tych dla mężczyzn, gdyby liczyć także wygrane w poszczególnych etapach zawodów, rozgrywanych w formacie touru – jak Tour de Ski, Ruuka Triple czy finał PŚ. Okazuje się, że na najwyższym stopniu podium przewinęło się 8 zawodniczek (do wymienionych doszła jeszcze tylko Szwedka Anna Haag), a wśród mężczyzn – aż 18.
1 komentarz do “Martin Bjoergen dogoniła Bjoerna Daehlie”