
Tatjana Mannima i Petr Novak wygrali Bieg Piastów i FIS Marathon Cup w 2015 r. W 2016 r. nie zobaczymy ich w Jakuszycach.
Nie będzie zwycięzców sprzed roku, będą za to Francuzi i Włosi, bijący się o punkty FIS Worldloppet Cup. Plus „nasi” – raczej bez szans na czołówkę. Zobacz, kto wystartuje z pierwszej linii w 40. Biegu Piastów.
Przed rokiem zwycięstwo w Biegu Piastów na głównym dystansie 51 km odniósł Czech Petr Novak (nie pierwszy już zresztą raz w Jakuszycach), o dwie sekundy wyprzedzając rodaka Stanislava Rezaca i o dwie minuty Francuza Benoit Chauveta.
Wśród pań triumfowała Estonka Tatjana Mannima przed Francuzką Aurelie Dabudyk.
Ani Novaka, ani Rezaca, ani Mannimy w tym roku w jubileuszowym Biegu Piastów nie zobaczymy, bo dla dwóch pierwszych priorytetem jest cykl Visma Ski Classics (tam są większe pieniądze, ale i konkurencja), a dzień po Biegu Piastów jest przecież słynny Bieg Wazów.
Estonka w tym sezonie w ogóle nie startuje.
O triumf powalczy więc armada Francuzów z niewielką domieszką włosko-szwajcarsko-czeską.
W gronie faworytów należy wymienić Francuzów: Benoit Chauveta, Loic Guigonneta, Bastiena Poirrera, Ivana Perrillat Boiteaux czy Adriena Mougela, a także Szwajcara Toniego Liversa, Włochów Giorgia Di Centę i Sergia Bonaldiego oraz Czecha Jiriego Rocarka.
Wśród pań faworytką jest druga przed rokiem Francuzka Aurelie Dabudyk, dobrze spisująca się w tym sezonie w zawodach FIS Worldloppet Cup. 27-latka była druga przed tygodniem w American Birkebeiner (55 km FT), dziesiąta w Marcialondze (70 km CT), gdzie za rywalki miała najlepsze maratonki na świecie, wygrała też Dolomitenlauf (42 km FT) oraz La Foulee Blanche (30 km FT), bieg otwierający sezon cyklu.
Po piętach deptać jej powinna Włoszka Elisa Brocard, która była czwarta w USA oraz druga w Dolomitenlauf i La Foulee Blanche oraz jej rodaczka Antonella Confortolla.
Skreślać nie należy też Czeszek – Adeli Boudikovej (w Marcialondze 11, poza tym startowała i nierzadko wygrywała w maratonach niższej rangi) i Klary Moravcowej (w tegorocznych maratonach przegrywała jednak z Brocard i Dabudyk).
Numer 1 na piersi mieć będzie Szwajcarka Nicole Donzallaz, ale 35-letnia biegaczka wielkich osiągnięć (także w tym sezonie) nie ma.
Z Polek numer w elicie przyznano na razie tylko młodej (rocznik 1999, a więc 17 lat) Kamili Boczkowskiej, reprezentującej MKS Karkonosze Jelenia Góra i trenującej pod okiem Stanisława Michonia.
Wśród mężczyzn w elicie znaleźli się m.in. Daniel Iwanowski (przed rokiem 13., lepszy z Polaków był tylko kadrowicz Paweł Klisz, który zajął 10. miejsce), Mariusz Dziadkowiec-Michoń (rok temu 26., w tym sezonie obniżył jednak loty), Robert Faron (rok temu 16.), Wojciech Pelczar, Wojciech Suchwałko i Kacper Janowski.
Nie można oczywiście wykluczyć, że lista elity zostanie jeszcze poszerzona.
W sumie 1551 zawodników, zapisanych na dystans główny, zostało podzielonych na 10 sektorów. Z numerem 1551 wystartować ma Aleksandra Aust z Warszawy.
Kamil Zatoński