Justyna Kowalczyk przywiezie z Val di Fiemme co najwyżej jeden krążek. Trener Aleksander Wierietielny zdecydował, że Polka nie pobiegnie na 10 km techniką dowolną. Zostanie więc tylko 30-tka klasykiem.
Justyna Kowalczyk nie weźmie udziału w biegu na 10 km techniką dowolną w mistrzostwach świata w Val di Fiemme.
– Skoro trener powiedział, że nie wezmę udziału, to już jest postanowione – powiedziała Kowalczyk, cytowana przez serwis sport.pl
Ten dystans nigdy nie leżał Polce, choć czasem – jak tydzień temu w Davos, kiedy zajęła 2. miejsce – zdarzały się jej niezłe występy.
Wszystkie siły szykowane są więc na 30-tkę klasykiem, zaplanowaną na 2 marca, choć wcześniej Kowalczyk wystąpi też w sztafecie 4×5 km. Tam jednak szans na medal raczej nie ma.
W niedzielę w sprincie drużynowym wystąpią Sylwia Jaśkowiec z Agnieszką Szymańczak. Wcześniej Justyna Kowalczyk nie wykluczała, że może wziąć udział w tej konkurencji.