Justyna Kowalczyk mimo prawie półminutowej przewagi nad Marit Bjoergen po dwóch etapach Ruka Triple nie wierzy w wygraną w mini tourze.
Polka pewnie wygrała piątkowy sprint, a w sobotnim biegu na 5 km potwierdziła, że w technice klasycznej jest bardzo mocna, być może najmocniejsza na świecie, ale przed niedzielnym biegiem na 10 km techniką dowolną Kowalczyk nie wierzy w wygraną w Ruka Triple.
– W „łyżwie” nie jestem w tej chwili mocna. Mam nadzieję, że powalczę, ale nie sądzę, żebym wygrała – powiedziała Justyna Kowalczyk, cytowana przez telewizję NRK.
Polka ma 25,7 sekund przewagi nad Marit Bjoergen przed niedzielnym biegiem pościgowym. Norweżka podkreśla jednak, że trasa w Kuusamo jest wymagająca, jest kilka podbiegów, co powinno przemawiać na korzyść Kowalczyk.
– Dla niej byłoby gorzej, gdyby trasa była łatwiejsza. Kowalczyk jest jak maszyna i nie przekreślałabym szans na zwycięstwo. Ale rywalizacja na pewno będzie interesująca, a wynik końcowy jest sprawą otwartą – powiedziała Bjoergen.
Kamil Zatoński