Zamiast 50-tki między Toblach a Cortiną będą 32 km z Braies do Toblach.
Kolejny bieg serii Ski Classics z powodu niedostatku śniegu musi się odbyć na innej trasie niż to zakładano. Zawodnicy już w najbliższą sobotę pobiegną na dystansie 32 km – start w Braies, meta w Toblach, a do „zaliczenia” m.in. rundka wokół Jeziora Dobbiaco.
W niedzielę powtórka, tyle że techniką dowolną. „Planowo” miało to być 30 km z Fiames k/Cortiny do Toblach, a więc po trasie, na której jeszcze do niedawna zawodowcy biegali na jednym z etapów Tour de Ski.
Ten bieg nie jest już zaliczany do Ski Classics.
Tymczasem we Francji w zaliczanym do Worldloppet biegu La Transjurassienne dystans niedzielnego biegu głównego techniką dowolną skrócono z 68 do 50 km. Start w miejscowości Lamoura, meta w Bois de Amont, a nie w Mouthe.
W sobotę na dystansie 50 km bieg techniką klasyczną.
Nie odbędzie się natomiast zaplanowany na ten weekend Engelbrektsloppet – bieg w Szwecji, zaliczany do serii Euroloppet. Powód: zbyt mało śniegu i odwilż.
Kamil Zatoński