Faworytka nr 1 nadchodzącego sezonu złamała palec, który trzeba będzie operować, ale kontuzja jest niegroźna i nie zakłóci przygotowań do sezonu.
Mała Norweżka, która wobec urlopu Marit Bjoergen wyrosła na faworytkę numer 1 najbliższego sezonu, przebywa na obozie przygotowawczym w południowotyrolskim Seiser Alm wraz z Ingvild Flugstad Oestberg. W czasie jednego z biegów nieszczęśliwie upadła i złamała palec dłoni. Po konsultacji w klinice w szwajcarskim Davos okazało się, że konieczna będzie operacja.
– Kontuzja nie jest jednak groźna i nie przeszkodzi w przygotowaniach do sezonu – poinformował Fredrik Bendiksen, dyrektor norweskiej federacji biegów narciarskich.
– Therese przez najbliższe 10 dni wykonywać będzie alternatywne ćwiczenia, tak, by nie obciążać lewej dłoni, później wróci już do biegania na nartorolkach z kijami – dodał Egil Kristensen, trener norweskiej kadry.
KZ, nrk.no