Reprezentanci Szwecji zdominowali 41. Tartu Maraton. Wśród mężczyzn najszybszy był Joergen Brink, wśród kobiet Susanne Nystroem. Najlepszy z Polaków – Paweł Kotlarz – zajął 1980 miejsce.

Tartu Maraton to największy bieg masowy w Europie Środkowo-Wschodniej. W tym roku bieg główny na dystansie 63 km ukończyło ponad 5 tys. narciarzy, a ostatni dobiegł do mety po blisko 10 (!) godzinach.

Najlepszym pokonanie niezbyt wymagającej trasy zająło nieco ponad 2 godz. 43 minuty. Wszystko rozstrzygnęło się na finiszu, na którym najszybszy okazał się Szwed Joergen Brink. Tuż za nim na metę wpadł jego rodak Daniel Richardsson, znany z występów w zawodach Pucharu Świata. Trzeci był również reprezentant Trzech Koron – Jimmie Johnsson.

Najlepsza z pań – Sussanne Nystroem – pokonała trasę w czasie 3:06:27.

– Choć czułem się mocny na ostatniej prostej, to dopiero po przekroczeniu linii mety uświadomiłem sobie, że wygrałem. Tartu dało mi dużo pewności siebie – powiedział zwycięzca Joergen Brink, który po niezbyt udanym początku sezonu teraz ostrzy sobie apetyt na kolejny triumf w Biegu Wazów.

Najszybszy w dość licznym gronie Polaków był Paweł Kotlarz z Warszawy, który zajął 1980. miejsce z czasem 4:40:24.

Miejsca Polaków:

1980. Paweł Kotlarz   4:40:24

2394. Wojciech Klekotko 4:54:45

3584. Julian Magyar 5:39:52

3602. Artur Apałko 5:40:24

3858. Jakub Kaszuba 5:51:00

4626. Zbigniew Kaszuba 6:36:25

4860. Tomasz Gil 7:0:55

Wersja do wydruku