Godziny godzinami, ale zawsze ciekawiło mnie, ile kilometrów pokonują najlepsi biegacze narciarscy na treningach.
Nie raz czytałem o godzinach, które narciarze w okresie przygotowawczym, a więc od maja do listopad, spędzają na treningu. Marit Bjoergen 980 godzin, Martin Johnsrud Sundby 1000 godzin, a niektórzy z topu ledwie 770 godzin. Można o tym poczytać na fasterskier.com, można też w wywiadzie z naszym młodzieżowcem Barłomiejem Ruckim na stronie biegowki24.pl
Do tematu wróciłem po krótkiej dyskusji, jaka wywiązała się na twitterze po felietonie Justyny Kowalczyk, która napisała, że dystans 54 km nie przeraża ją na zawodach, bo na treningach niemal codziennie pokonuje więcej.
Tradycyjnie fajny tekst @JuiceKowalczyk o nieznanych nam śmiertelnikom rzeczach.
Nogi bolą jak się to czyta…https://t.co/ZBiMxJ4SyQ pic.twitter.com/J7wVb2pb0r— Październikowa (@Pazdziernikowa) 21 marca 2017
@Pazdziernikowa Myślę że przesadza pisząc, że pokonuje każdego dnia więcej. Musiałaby w tempie startowym biegać 3 h codziennie.
— Kamil Zatoński (@pulsinwestora) 21 marca 2017
@pulsinwestora a jednak pana interesuje. Normalny dzien treningowy na nartach to u mnie w sumie 70-85km. Pozdrawiam. @Pazdziernikowa
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 21 marca 2017
@JuiceKowalczyk To ile to godzin? 4-5? @Pazdziernikowa
— Kamil Zatoński (@pulsinwestora) 21 marca 2017
@pulsinwestora roznie. Zalezy od zadania i warunkow. Na pewno nie w tempie startowym @Pazdziernikowa
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 21 marca 2017
Nie ukrywam, że trochę temu nie dowierzałem, bo zwłaszcza na tym etapie sezonu startowego wydaje się to sporym wyzwaniem (70-85 km to lekko licząc 5 h biegania), by regenerować się po kilkudziesięciokilometrowych treningach, mają za sobą i przed sobą starty w rytmie tydzień po tygodniu.
Zapytałem więc Joergena Auklanda, założyciela Teamu Santander (a więc tego, w barwach którego maratony biega Justyna Kowalczyk), który niedawno zakończył karierę, w trakcie której dał się poznać jako pionier „double polingu”. W dorobku ma zwycięstwo w Biegu Wazów i 4-krotny triumf w Marcialondze.
– Kiedy co tydzień są starty, biegacze trenują od 1,5 do 4 godzin dziennie. Jeden lub dwa dni poświęcone są na odpoczynek lub 30-minutowy trucht lub rozciąganie. Bieganie 75-85 km dziennie w trakcie sezonu nie jest problemem, ale wtedy jesteś zbyt zmęczony i nie wygrywasz wyścigów – uważa Joergen Aukland – Pomiędzy startami wychodzi w sumie około 15 godzin treningów, a w tygodniach poświęconych tylko treningom, kiedy nie ma zawodów, jest co co najwyżej 30-40 godzin.
Kamil Zatoński
1 komentarz do “Jak pomiędzy startami trenują najlepsi biegacze?”