Golberg: od fajtłapy do zwycięzcy

Jeśli Twoje dziecko ma dziś problem, by złapać piłkę, to wcale nie wyklucza, że za 20 lat wygra zawody Pucharu Świata w narciarstwie – pokazuje przykład Paala Golberga.

Wygrana 23-latka w Lillehammer była nie lada niespodzianką, bo w poprzednich sezonach Norweg dał się poznać jako niezły sprinter, ale nie dystansowiec.
To, jak rozwinęła się przygoda ze sportem Golberga, jest też nie lada niespodzianką dla jego rodziców, którzy w rozmowie z portalem nrk.no nie ukrywają, że kiedy ich Paal miał 5 lat, miał ogromne problemy ruchowe, a wyzwaniem dla niego było choćby złapanie piłki. Krótko mówiąc: był fajtłapą.
Doszła do tego astma i… temperament dzieciaka, który w czasie wycieczek na nartach potrafił rzucić w złości kijami i nartami.

Wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki między piątym a siódmym rokiem życia, kiedy Golberg zaczął startować w zawodach dziecięcych i w pierwszym roku przegrał tylko raz.

– Paal mógł długimi godzinami trenować bieganie na nartach. Patrzyliśmy na niego z okien domu, a on biegał, biegał i biegał – opowiada Gabriel Johannessen, ojciec Paala Golberga, który wspomina, że jego syn miał też smykałkę do golfa.

Norwegowie, zachwyceni wygraną Golberga, zapomnieli mu już chyba, jak zawalił występ w sprincie drużynowym w tegorocznych mistrzostwach świata w Val di Fiemme – Norwegowie odpadli niespodziewanie w półfinale.

1 komentarz do “Golberg: od fajtłapy do zwycięzcy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *