W drodze na igrzyska do Soczi zagubił się gdzieś sprzęt Justyny Kowalczyk.
Kontuzja stopy polskiej mistrzyni olimpijskiej to nie jedyne zmartwienie przed rozpoczynającymi się już w najbliższy weekend igrzyskami w Soczi. W drodze do Rosji zagubił się gdzieś sprzęt – ponad 130 par nart oraz parafiny, smary i inne akcesoria do przygotowania nart, a także ubrania – informuje norweski portal nrk.no, powołując się na rozmowę Kowalczyk z Telewizją Polską. Sprzęt został wysłany już 23 stycznia, ale na miejsce jeszcze nie dotarł (choć sama Kowalczyk już dotarła na Krasną Polanę – zdjęcia z hotelu można obejrzeć na jej profilu na Facebooku).
– Powinniśmy być przygotowani na każdą ewentualność. Serwismeni powinni mieć część sprzętu ze sobą, na wszelki wypadek. Tymczasem wszystko wysłali naraz – mówiła Justyna Kowalczyk.
1 komentarz do “Gdzie są narty i smary Justyny Kowalczyk?”