Spadająca z roku na rok frekwencja w biegu Dolomitelnauf zachęciła organizatorów do zmian.
Renesans techniki klasycznej i powstanie konkurencyjnego dla FIS Marathon Cup cyklu Ski Classics spowodowało, że także narciarze-amatorzy zmienili swoje preferencje i coraz mniej chętnie pojawiają się w austriackich Dolomitach na odbywającym się tam od ponad 40 lat Dolomitenlauf.
W 2012 r. w biegu głównym na 42 km techniką dowolną wzięło udział 436 zawodników. Ten samy dystans, tyle że klasykiem, pokonało 742 biegaczy. Rok później po łąkach w Obertilliach biegało – odpowiednio – 366 i 665 biegaczy, w 2014 r. – 409 i 780, a w 2015 r. – niespełna 300 i 450.
Problemem jest być może także to, że od kilku lat ze względu na niedostatek śniegu lub oblodzenia nie udaje się rozegrać biegu głównego w okolicach Lienzu na dystansie 60 km – zawody przenoszone są więc do Obertilliach, gdzie trasa – choć krótsza o 18 km – to jest dużo bardziej wymagająca i nie zawsze dobrze przygotowana.
W nadchodzącym sezonie plan zawodów się nie zmieni (dystanse i lokalizacja będą te same), ale wabikiem ma być urokliwa trasa z Lienzu do Sillian, która ma być gotowa dla trenujących już na tydzień przed zawodami nawet jeśli będą problemy ze śniegiem. Z doliny Drawy w tym czasie zorganizowany będzie także transport autobusowy do Obertilliach.
Opłata startowa za biegi na 60 i 42 km to po 50 EUR, za biegi krótsze (25 km „łyżwą” i 20 km „klasykiem) – po 39 EUR.
Jeśli chcesz wybrać się na Dolomitenlauf, pisz na adres info@biegowki24.pl
Kamil Zatoński
