Dziennikarze śledczy szwedzkiej telewizji SVT dotarli do wyników badań biegaczy narciarskich z poprzedniej dekady. Odpytani eksperci nie mają wątpliwości: doping był na porządku dziennym.
O programie głośno było już na kilka dni przed jego emisją, bo wyciekło kilka nazwisk z listy FIS, na której znalazły się wyniki badań krwi biegaczy narciarskich, rywalizujących na trasach w początku stulecia. Badania pokazywały, jak z testu na test zmieniały się poziomy hematokrytu (HTC), hemoglobiny (HB) i retikulocytów (RET). Dziennikarze SVT przedstawili je ekspertom z USA, Włoch i Niemiec. Ich opinie były czasem ostrożne, ale w gruncie rzeczy dość jednoznaczne.
– Nie sądzę, by któryś z tych zawodników był czysty – powiedział Don Catlin, amerykański badacz, który kierował laboratorium antydopingowym w czasie igrzysk olimpijskich w Salt Lake City w 2002 r. Igrzyska te przeszły do historii jako jedna z najbardziej „brudnych” (choć może lepszym określeniem byłoby: z najwyższym poziomem wykrywalności dopingu), bo po nich zdyskwalifikowano medalistów w biegach: Hiszpana Johana Muehlegga oraz Rosjanki Larisę Łazutinę i Olgę Daniłową.
Włoski ekspert Allesandro Donati nie miał wątpliwości, że wahania wspomnianych wskaźników były anormalne.
– Różnice między wynikami poszczególnych testów są zbyt wysokie. Prawdopodobieństwo dopingu jest bardzo, bardzo duże – uważa Donati – Wysoki poziom HTC wskazuje na stosowanie EPO lub doping krwi.
Podobnego zdania był Perikles Simon z WADA, Międzynarodowej Agencji Antydopingowej, który stwierdził, że podwyższone poziomy hemoglobiny u tak licznej grupy sportowców, gdyby miały nie być rezultatem dopingu, musiałyby być konsekwencją choroby.
– Tylko czy możliwe jest, by w jednym czasie chorowała tak duża grupa zawodników? – pyta retorycznie Simon, który nie przypomina sobie, by sportowcy narzekali wtedy na zdrowie.
Na liście są nazwiska narciarzy z Finalndii, Rosji, Białorusi, Estonii, Szwajcarii, Norwegi, Szwecji, Niemiec i Austrii – czyli ze wszystkich krajów, które wówczas (i wciąż) wiele znaczą w biegówkowym świecie.
Nazwisk w filmie pojawia się niewiele – wymieniono dopingową recydywistkę z Finlandii Kaisę Varis, wspomnianego Muehlegga, Estończyka Jaaka Mae i jego rodaczkę Kristinę Smigun (obojgu dopingu nie udowodniono, ale w czasie igrzysk w Soczi pojawiły się informacje, że próbki ich badań z IO w Turynie w 2006 r. dały wynik pozytywny po ponownym sprawdzeniu) oraz Norwega Andersa Auklanda. Ten ostatni od kilku dni tłumaczył, że podwyższone rezultaty badań były u niego konsekwencją treningu na dużych wysokościach. Norweg, który wciąż ściga się w biegach długodystansowych, zaapelował o odtajnienie listy.