Nartorolkowy bieg Alliansloppet przyciągnął gwiazdy biegów długodystansowych. Jest też rosyjska niespodzianka, nie ma natomiast polskich akcentów.
W ostatni weekend sierpnia w położonym w południowo zachodniej Szwecji Trollhättan odbędzie się nartorolkowy „klasyk”. który od tego sezonu zaliczany jest do cyklu Euroloppet (zimowe biegi długodystansowe w Europie) i jednocześnie jest biegiem rozstawiającym do słynnego Biegu Wazów.
Dla specjalistów od długich dystansów, ścigających się zimą w Ski Classics, będzie to okazja do sprawdzenia formy. Na starcie zobaczymy m.in. kolegów Justyny Kowalczyk z Tamu Santander, z Johanem Olssonem i Andersem Auklandem na czele oraz Czeszką Kateriną Smutną, która w miniony weekend bez problemów wygrywała zawody nartorolkowe w czeskich Górach Orlickich.
Będą też John Kiristian Dahl i Johan Kjoelstad z Team United Bakeries, Szwedka Britta Johanssson Norgren z Team Lager 157 oraz biegacze Team BN Bank, Team Tynell i czeskiego Team Pioneer Investments, w którym oprócz Lukasa Bauera awizowani są inny z Czechów – Martin Jaks (do poprzedniego sezonu przygotowywał się z polską kadrą męską) oraz Rosjanin Ilja Czernousow. Ten ostatni, na co dzień mieszkający w Szwajcarii, miał słaby ostatni sezon zimowy i rosyjska federacja narciarska nie przedłużyła finansowania indywidualnych przygotowań z norweskim trenerem. Brązowemu medaliście w biegu na 50 km z Soczi dano prikaz powrotu do regularnego składu sbornej i trenowanie pod okiem NIemca Markusa Kramera (trenuje z nim m.in. Aleksander Liegkow), ale to najwyraźniej nie było w smak 30-latkowi, który rozważał rezygnację z kadry i bieganie tylko na długich dystansach.
Na liście startowej Alliansloppet, biegu na 48 km techniką klasyczną, wśród ponad 1300 zapisanych nie ma polskich nazwisk.
Kamil Zatoński
