nrk.no
Marit Bjoergen zajęła dopiero szóste miejsce w biegu na 10 km techniką dowolną w ramach mistrzostwo Norwegii. Tłumaczy się chorobą.Bieg wygrała Astrid Jacobsen, ale to słaby występ (szóste miejsce z ponad 1 minutą straty) Marit Bjoergen był głównym wydarzeniem pierwszego dnia mistrzostw Norwegii w biegach narciarskich.
– Nie czuję się dobrze od wtorku, ale chciałam spróbować, jak to będzie na trasie. Trudno mi powiedzieć, czy jestem chora, czy zmęczona. Byłam zmęczona po Tour de Ski, ale w ostatnich dwóch dniach czułam się dziwnie – powiedziała na mecie Bjoergen.
Nie wiadomo, czy Bjoergen wystąpi w piątkowych biegach sprinterskich.
Theres Johaug zajęła w biegu drugie miejsce, trzecia dość niespodziewanie była mało znana Martine Ek Gagen.
Sensacyjny przebieg miała rywalizacja mężczyzn na 15 km „łyżwą”. Wygrał co prawda Martin Jonsrud Sundby (co akurat niespodzianką nie jest), ale drugi Brytyjczyk Andrew Musgrave, od kilku lat mieszkający w Norwegii, ale startujący w barwach Zjednoczonego Królestwa w zawodach Pucharu Świata. Musgrave medalu nie mógł jednak otrzymać, więc srebro przypadło mało znanemu Frederickowi Ansnesowi, a brąz weteranowi, 40-letniemu Thomasowi Alsgaardowi. To już zresztą drugi rok z rzędu, kiedy były mistrz olimpijski staje na podium mistrzostw Norwegii.
Największą sensacją była jednak dopiero 40. lokata Pettera Northuga, który do zwycięzcy stracił 3,5 minuty, a do o 14 lat starszego Alsgaarda dwie.
– Northug nie jest w pełni zdrowy i dlatego jego występ był taki, jaki był. W normalnej dyspozycji byłby 2 minuty szybszy ode mnie – tłumaczył kolegę Thomas Alsgaard.
Obaj pobiegną w niedzielę we włoskiej Marcialondze (70 km klasykiem). Na walkę z Northugiem szykuje się cała czołówka biegaczy długodystansowych.
Źródło: nrk.no
