Norweski naukowiec Erik Joner twierdzi, że używane przez narciarzy parafiny fluorowe tak zanieczyszczają naturę, że ma to negatywne skutki dla mieszkających blisko tras narciarskich.

Firma Bioforsk, dla której pracuje Joner, stwierdziła duże ilości fluoru w śniegu na trasie między Reną a Lillehammer, gdzie co rok w marcu odbywa się słynny Birkebainerrennet. Startuje w nim kilkanaście tysięcy zawodników i – jak twierdzi Joner – fakt, że większość używa parafin i smarów fluorowych powoduje, że groźna substancja dostaje się do ziemi i wód gruntowych.
– Fluor ma negatywny wpływ m.in. na gospodarkę hormonalną i potencję u mężczyzn – ostrzega Joner.
Jego zdaniem parafiny fluorowe powinny zostać zakazane.
Rune Bergsodden, szef komitetu organizacyjnego Birkebainerrennet, był zaskoczony stwierdzeniami Jonera.
– Nie sądziłem, że skutki są aż tak dalekosiężne – powiedział Bergsodden.
Przedstawiciele Swixa, producenta smarów, bagatelizują sprawę, choć podkreślają, że dokładają wszelkich starań, by wyroby nie były szkodliwe dla środowiska.

Wersja do wydruku