
W czwartym sezonie występów w Pucharze Świata 24-latek zdobył w końcu pierwsze punkty.
15 km stylem łyżwowym to jego dystans – mówił przed rokiem Tadeusz Krężelok, długoletni trener braci Burych, który przez rok prowadził także kadrę seniorów. Niemal równo 12 miesięcy temu Dominik Bury błysnął w zawodach FIS w Bruksvallarnie, gdzie zajął 5 miejsce w nieźle obsadzonym biegu na 10 km „łyżwą”. W rozmowie z biegowki24.pl mówił wówczas, że do wyniku podchodzi na spokojnie. Apetyt jednak rozbudził, ale sezon nie ułożył się po jego myśli – wyników w Pucharze Świata nie było, a na mistrzostwach świata młodzieżowców przyplątała się choroba.
Ten sezon zaczął się jednak lepiej, a nie lada wydarzeniem jest, że biegacz zdobył punkty w biegu dystansowym – nie zdarzyło się to od 2014 r., kiedy w Jakuszycach Maciej Kreczmer zajął 29 miejsce w biegu na 15 km „klasykiem”.
Bury zapunktował po raz pierwszy w karierze, notując 19 czas biegu pościgowego na 15 km – tyle że „łyżwą”.
-Dzisiaj czują się z wynikiem bardzo podobnie, jak przed rokiem – to dopiero pierwsze moje punkty w Pucharze Świata – mówi Dominik Bury w rozmowie z biegowki24.pl.
– Zawody pościgowe są dość trudne, trzeba walczyć o pozycję, bez przerwy jest zmienne tempo, więc ciężko jest to wytrzymać. Moja grupa się zmieniała, cały czas ktoś dochodził i odchodził, ale cel był taki, aby być jak najszybciej na mecie – dodaje Bury, który podkreślił świetną pracę serwismenów, ale ocenił też, że jest w dobrej dyspozycji.
– Bogu dziękuję za siły na trasie i walecznego ducha – powiedział podopieczny Lukasa Bauera, który ponoć wpaja swoim zawodnikom, że muszą być wojownikami.
Z Bauerem Bury pracuje od maja. Jak mówi, treningi nie różnią się istotnie od dotychczasowych, ale nowy trener zwraca większą uwagę na niuanse.
Najbliższy start kadry seniorów zaplanowany jest w Davos.
Kamil Zatoński