Mam nadzieję, że wrócę na trasy biegowe już w marcu – mówi Norweżka.
Bjoergen, która spodziewa się dziecka, termin porodu ma wyznaczony na grudzień. Cztery miesiące później chciałaby już rywalizować na trasach naraciarskich.
– To możliwe, choć oczywiście trudno przewidywać rozwój wypadków z takim wyprzedzeniem – zastrzega 35-latka, która przebywa z kadrą na obozie przygotowawczym w Livigno.
– Nie sądzę, żebym przez ciążę straciła wiele ze swojej formy. Stracę najwyżej trzy miesiące treningów, to niewiele – dodaje Bjoergen, która ma nadzieję na start w drugiej części mistrzostw kraju, zaplanowanych ma marzec. Raczej nie pojedzie natomiast do Kanady na organizowany tam po raz pierwszy w marcu 2016 tour (start w nim zapowiedziała Justyna Kowalczyk), ponieważ nie che zbyt wiele podróżować.To oznacza, że Norweżki raczej nie zobaczymy w zawodach Pucharu Świata – kanadyjska wieloetapówka kończy bowiem rywalizację w przyszłym sezonie.
Kamil Zatoński