
Niewykluczone, że ten, kto pierwszy dobiegnie do mety ostatniego etapu Tour de Ski, wcale nie zostanie zwycięzcą cyklu.
Po trzynastu edycjach Tour de Ski przyszedł czas na coś nowego – uważa Vegard Ulvang, szef komisji biegów narciarskich FIS.
Tą nowością ma być start wspólny w ostatnim etapie, którym jest bieg zakończony wspinaczką na Alpe Cermis. Obecnie start organizowany jest z różnicami czasowymi z poprzednich etapów.
Konsekwencję będzie fakt, że niekoniecznie najszybszy na tym etapie będzie jednocześnie zwycięzcą Touru, podaje serwis NRK.
Pomysł ma być przedyskutowany na posiedzeniu FIS na przełomie maja i czerwca.
W 2019 r. w Tour de Ski zwyciężyli Norweżka Ingvild Flugstad Oestberg i jej rodak Johannes Hoesflot Klaebo.
Kamil Zatoński