W Skandynawii w 2016 r. ruszy cykl zawodów nartorolkowych, który jest letnią odpowiedzią na śnieżny Ski Classics.
Potrzeba jest matką wynalazków, a pieniądze w tym pomagają – tak najkrócej można opisać przyczyny powstania World Classic Tour, cyklu zawodów nartorolkowych, który ma przyciągnąć najlepszych zawodników na świecie – w tym znane z biegów długodystansowych zawodowe teamy, takie jak Team United Bakeries czy Team Santander, w barwach którego zimą startować ma Justyna Kowalczyk.
„Cykl” to słowo trochę na wyrost, bo na razie w kalendarzu mają być dwie pozycje – norweski Blinkfestivalen i szwedzki Alliansloppet. Ten pierwszy, zakończony w miniony weekend, cieszył się dużym powodzeniem wśród zawodników z czołówki biegów narciarskich (startowali m.in. Petter Northug, Calle Halfvarsson czy Aleksander Liegkow), ten drugi jest nazywany letnią odmianą Biegu Wazów., a nagroda główna to 75 tys. SEK, czyli około 37 tys. zł. Trzykrotny triumfator Biegu Wazów – Daniel Tynell – został twarzą World Classic Tour.
W ramach Blinkfestivalen ma się pojawić bieg na długim dystansie (50-60 km), a w zawodach będą mogli startować także amatorzy. Powstanie firma, która zarządzać będzie imprezą, a celem jest, by do cyklu włączone zostały 1-2 inne biegi.
Powstanie cyklu chyba na dobre przekreśla szanse na ożywienie nartorolkowego Pucharu Świata pod auspicjami FIS – kilka dni temu z powodu problemów z frekwencją odwołano etap w niemieckim Bad Peterstal. Zastąpić go mają zorganizowane ad hoc (choć w innym terminie) zawody w Trento.
Zobacz Alliansloppet z 2014 r.
Kamil Zatoński