
Zawody Pucharu Świata w Minneapolis zostały odwołane, pod znakiem zapytania kolejne etapy w Kanadzie.
Oficjalna decyzja dotyczy na razie tylko zawodów w Stanach Zjednoczonych. Poinformowano o niej na stronie FIS, a powód oczywisty: szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Wczoraj prezydent USA Donald Trump ogłosił, że na dniach wstrzymane zostaną wszystkie loty z Europy za ocean (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii). Nie wybrali się tam Norwegowie, w związku z obawami o zarażenie, ale większość innych ekip nie zmieniła planów i obecnie wszyscy stacjonują w Quebecu, oczekując na dalszy rozwój wypadków. Z polskich biegaczy w Kanadzie miał wystapić tylko Maciej Staręga.
W kalendarzu Pucharu Świata zawody w Quebecu zaplanowano na 14-15 marca, 17 miały się odbyć zawody w Minneapolis, a 20-22 marca w Canmore, ale zwłaszcza te ostatnie stanęły pod dużym znakiem zapytania.
Nie można więc wykluczyć, że krzyształowe kule zostaną rozdane korespondencyjnie. Wiadomo już, że te główne przypadną Rosjaninowi Aleksandrowi Bolszunowowi i Norweżce Theresie Johaug.
Będzie to pierwsze zwycięstwo rosyjskiego biegacza w generalce w historii (nie licząc czasów radzieckich), a dla Johaug będzie to trzeci triumf w Pucharze Świata.
Z powodu obaw o skutki pandemii w ostatnich dniach odwołano wiele biegów masowych, m.in. zaliczane do Visma Ski Classics Birkebeinerrennet i Reistadloepet. Nie odbądą się też m.in. Troll Ski Marathon w Norwegii, Arefjalsloppet i Nordenskioldloppet w Szwecji.
Kamil Zatoński
1 komentarz do “W USA nie pobiegną. Co dalej z Pucharem Świata?”