Organizatorzy Tartu Maraton, największej narciarskiej imprezy w Europie Wschodniej , nie mogą narzekać na ilość śniegu na trasach. Gorzej z temperaturą: słupki rtęci spadają nawet poniżej -20 stopni!
W takich warunkach bieganie może być groźne dla zdrowia, dlatego organizatorzy zdecydowali o przesunięciu rozpoczęcia biegu o 1 godzinę.
– Opóźnienie starty o godzinę oznacza, że narciarze wystartują przy nieco wyższej temperaturze. Dalsze opóźnienie startu (zaplanowano go na godz. 10.00 – red.) nie jest możliwe, ponieważ wolniejsi biegacze mogliby nie dotrzeć na metę przed zmrokiem, kiedy temperatury znów spadają – powiedział Indrek Kelk, dyrektor biegu.
Na liście startowej pojawiło się ponad 8,1 tys. W tym gronie są też Polacy: trzech wystartuje w biegu głównym na 63 km techniką klasyczną, a aż jedenastu (6 mężczyzn i 5 kobiet) w biegu na dystansie 31 km (również „klasykiem”).
Faworytami 40. Tartu Maraton będą jednak przedstawiciele gospodarzy, m.in. Raul Olle, który w przeszłości trzykrotnie wygrywał Tartu Maraton i Skandynawowie, z ubiegłorocznym zwycięzcą Norwegiem Andersem Auklandem na czele. Groźny będzie też tegoroczny zwycięzca Marcialongi i Koenig Ludwig Lauf Szwed Jerry Ahrlin.
Tartu Maraton zaliczany jest do cyklu FIS Marathon Cup i Worldloppet. Bieg rozpoczniesię na stadionie w Otepää. Meta znajduje się w Tartu.
Profil trasy:
I zapowiedź biegu: