
Weronika Kaleta zdobyła pierwsze w karierze punkty w zawodach Pucharu Świata, a Monika Skinder zaliczyła życiówkę. W TOP30 znalazł się też Maciej Staręga.
Absencja Norwegów, Finów i Szwedów (ci ostatni zadeklarowali, że jednak wystąpią w Tour de Ski) stworzyła szansę dla zawodników drugiego planu do pokazania się w Davos i zawalczenia o punkty Pucharu Świata.
Skorzystała z tego m.in. Weronika Kaleta, która w kwalifikacjach zajęła 24 miejsce i choć w ćwierćfinale oglądała plecy rywalek, to i tak zdobyła pierwsze w karierze pukty w zawodach Pucharu Świata. 21-letnia zawodniczka zajęła 26 miejsce.
Znacznie wyżej, bo na 15 pozycji sklasyfikowano Monikę Skinder, której znów niewiele zabrakło do awansu do półfinału. Jej czas był zaledwie o 0,3 sekundy gorszy od tego, który dał awans szczęśliwej przegranej z innego biegu (była nią Tatiana Sorina).
W eliminacjach Monika Skinder zajęła 17 miejsce.
Poniżej oczekiwań wypadła natomiast Izabela Marcisz, która nie przebrnęła kwalifikacji – zajęła 41 miejsce.
Dość niespodziewane zwycięstwo odniosła 32-letnia Amerykanka Rosie Brennan, która dziś nie miała sobie równych ani w kwalifikacjach, ani w kolejnych biegach. W finale nie dogoniły jej na finiszu ani Anamarija Lampić, ani Rosjanka Natalia Niepriajewa, która „na kresce” o pół długości buta wyprzedziła Szwajcarkę Nadine Faehndrich.
Brennan dobrze zaczęła biegać dopiero po 30-tce, a dwa tygodnie temu w Ruce zajęła 5 miejsce w klasyfikacji generalnej.
Poniżej statystyki punktów Brenna w poszczególnych latach jej występów w Pucharze Świata.

Wśród mężczyzn „dzień konia” miał reprezentant gospodarzy, 20-letni Valerio Grond, który wszedł do finału, w którym zajął 6 miejsce. Szwajcarzy wykorzystali zreszta w pełni absencję Skandynawów, bo w TOP30 znalazło się ich ośmiu.
Na podium stanęli jednak inni – wygrał Włoch Federico Pellegrino, drugi był Rosjanin Aleksander Bolszunow, a trzeci – Brytyjczyk Andrew Young. To dla niego trzecie w karierze podium w zawodach Pucharu Świata.
Dopiero 28 miejsce zajął Maciej Staręga, który dość długo był w swoim biegu ćwierćfinałowym na pozycji pozwalającej myśleć o awansie, ale na finiszowej prostej szybsi okazali się rywale.
Pozostali nasi reprezentanci nie przeszli kwalifikacji. Dominik Bury był 45, jego brat Kamil 47, a debiutujący na tym poziomie Dawid Damian – 71. Jego trzech równolatkowie z rocznika 2000 – oprócz wspomnianego Szwajcara także dwaj Amerykanie – Schonmaker i Schumacher – zdobyli dziś punkty.
Kamil Zatoński