Zobacz parametry organizmu największej rywalki Justyny Kowalczyk.
Marit Bjoergen po wielu latach stopniowego zwiększania obciążeń treningowych, przed olimpijskim sezonem trochę odpuści – ale niewiele, bo zamiast około 1000 godzin zajęć będzie 950, przy czym więcej na dużych wysokościach.
– Co będę robić w dodatkowym czasie wolnym? Odpoczywać, by później jeszcze efektywniej trenować – powiedziała Norweżka w rozmowie z portalem Langrenn.com.
Tętno spoczynkowe Marit Bjoergen to około 36, czyli o połowę mniej od tzw. fizjologicznego tętna spoczynkowego. Tak niska ilość uderzeń serca na minutę nie jest rzadkością wśród sportowców.
Czytaj także: Trenuj, kontrolując tętno
Tętno spoczynkowe pokazuje, jak zmęczony jest organizm. Najlepiej mierzyć je rano po obudzeniu za pomocą pulsometru lub przykładając dwa palce do tętnicy szyjnej liczyć ilość uderzeń serca na minutę. Przyjmuje się, że jeśli któregoś dnia tętno spoczynkowe jest wyższe niż normalnie, jest to jedna z oznak, że organizm jest zmęczony. Z drugiej strony – im niższe tętno spoczynkowe, tym lepsza kondycja.
Na drugim biegunie jest tętno maksymalne, które pokazuje najwyższą częstość, z jaką bije serce. Wyznacza się je w przybliżeniu jako różnica liczby 220 i wieku, a w bardziej zaawansowany sposób poprzez badania wydolnościowe. Na tętno maksymalne wpływ maja m.in. płeć, wiek, waga i poziom zmęczenia.
W przypadku Marit Bjoergen tzw. HR max to 176-178.
Trzecim wskaźnikiem, który monitorowany jest u sportowców, jest pułap tlenowy, czyli tzw. VO2 max. Pokazuje on maksymalny minutowy pobór tlenu. Generalnie im wyższy – tym lepszy. Vo2 max Marit Bjoergen to 71.
Biegacze narciarscy mają przeciętnie najwyższe wskaźniki Vo2 max wśród uprawiających sporty wytrzymałościowe.