
W lutym kamerki członków Team United Bakeries uchwyciły moment, w którym Peter Eliassen podłożwowywał w Kaiser Maximilian Lauf. Taki materiał może stać się przyczyną dyskwalifikacji.
Zdjęcia i zapis wideo mogą być podstawą do dyskwalifikacji zawodników nawet 72 godziny po starcie zawodów, postuluje komisja regulaminowa FIS.
Projekt zakłada, że dowody na naruszenia zasad mogą być zgłaszane w terminie 48 godzin od „wystrzału startera”, a jury będzie mieć jeszcze dobę na to, by ocenić materiał i zdecydować o sankcjach.
Te regulacje mają dotyczyć popularnych biegów masowych, a nie zawodów wyższej rangi. Chodzi o to, że kamery telewizji nie obejmują czasem długich odcinków trasy, wiodącej z punktu A do punktu B. W minionym sezonie sporo kontrowersji wzbudziło zachowanie Norwega Pettera Eliassena, zwycięzcy cyklu Ski Classics, w Kaiser Maximilian Lauf, zawodach w austriackim Seefeld. Na jednym z podbiegów ewidentnie podłyżwowywał, co uchwyciły kamery członków konkurencyjnego Teamu United Bakeries. Nagranie pojawiło się na Instagramie, ale nie stało się podstawą do dyskwalifikacji późniejszego triumfatora biegu, a sędziowie bezradnie rozkładali ręce tłumacząc, że akurat w tym miejscu ich nie było, ponieważ poszli na metę.
Jest jeszcze jedno ważne zastrzeżenie: długi czas na analizę i dyskwalifikację dotyczy zawodników bez FIS-Code’ów. Ci, którzy je posiadają, będą „pod lupą” przez godzinę po biegu (a nie przez 15 minut, jak do tej pory).
Kamil Zatoński