Organizatorzy najsłynniejszego biegu masowego na świecie – Biegu Wazów, śniegu na trasach nie mają za wiele, ale mają jeszcze sporo czasu.
Ciepła zima to spory problem także w Skandynawii, gdzie w wielu miejscach sezon narciarski jeszcze się nie rozpoczął. Śniegu nie ma m.in. w norweskim Molde, gdzie za nieco ponad tydzień miały się odbyć krajowe mistrzostwa. Już wiadomo, że odbędą się gdzie indziej.
Białego puchu brakuje też na wielu odcinkach liczącej 90 km trasy Biegu Wazów. Na szczęście zostały do niego prawie dwa miesiące, a organizatorzy zapewniają, że jak tylko temperatura zgodnie z prognozami spadnie poniżej zera, rozpoczną produkcję śniegu. Armatki pracowały już pełną parą przed świętami Bożego Narodzenia – dzięki temu udało się zmagazynować około 20 tys. m sześc. śniegu.
Mróz jest jednak potrzebny nie tylko do naśnieżania, ale też po to, by zamarzła ziemia i bagna, co dotyczy w szczególności miejsc położonych powyżej Evertsbergu (to miejscowość na 57 kilometrze trasy).
Bieg Wazów to najsłynniejszy i drugi największy na świecie bieg narciarski. W sumie w kilku biegach, składających się na tydzień Biegu Wazów, udział bierze prawie 70 tys. narciarzy.
W 2013 r. bieg główny wygrali Norwegowie: Joergen Aukland i Laila Kveli. Czytaj więcej>>
W tym roku odbędzie się 90. edycja imprezy.
Kamil Zatoński