„Maciek Staręga jest dla nas świetnym przykładem…”

Arkadiusz Posiadała Fot: Arch. własne

Arkadiusz Posiadała Fot: Arch. własne

Jeden z najzdolniejszych polskich juniorów w rozmowie z portalem biegowki24.pl przybliża warunki, w jakich trenują młodzi zawodnicy.

Obóz kadry B, na którym obecnie przebywa Arkadiusz Posiadała, to dla 17-latka z Siedlec czwarty w tym sezonie obóz treningowy. Jeden z najzdolniejszych polskich juniorów w rozmowie z portalem biegowki24.pl przybliża warunki, w jakich trenują młodzi zawodnicy, mówi, czy woli sprinty, czy dystanse, opowiada o roli, jaką w klubie pełni starszy kolega, olimpijczyk Maciej Staręga i zabiera głos w dyskusji o największych bolączkach polskich biegów narciarskich.

Jak wygląda Twój letni sezon przygotowań?
Byłem na dwóch obozach organizowanych przez klub i jednym przez „Bieg na Igrzyska”. Obozy trwają zwykle 7-10 dni. Najwięcej treningów mamy na nartorolkach, w dalszej kolejności crossy, siłownia, rower.

Czyli jednak da się w tym kraju trenować na nartorolkach w miarę bezpiecznie, ale wystarczać muszą lokalne drogi?
Tak, lokalne drogi, gdzie mniejszy jest ruch samochodów, a w miarę dobry asfalt.

A jak oceniasz sprzęt, na którym trenujecie? W klubie jest go pod dostatkiem?
Mamy w klubie zapewniony sprzęt wystarczająco dobrej jakości, wiadomo, że groty czy kółka czasem nie wytrzymują, ale nie narzekam.

Czy robicie regularnie profesjonalne badania wydolnościowe, badania krwi?
Tak, starsza grupa zawodników przechodzi raz w roku badania wydolnościowe i na ich podstawie trenujemy na określonym tętnie.

Macie w tym roku w planie wyjazd na lodowiec jesienią?
Tak, planujemy obóz w popularnej miejscowości Ramsau.

Od ilu lat trenujesz?
Od mojego pierwszego treningu minęło już blisko 8 lat, jednak początkowo to była zabawa, od około 4-5 lat trenowałem trochę poważniej. Na pierwszy trening poszedłem sam, potem do klubu zaprowadził mnie tata.

Czy z roku na rok zmiany w treningach są duże, czy raczej mniej więcej to samo?
Co dwa lata zmieniamy kategorie wiekowe, z czym wiąże się zmiana dystansów, więc trening musi być trochę inny. W tym sezonie w moim przypadku zwiększyliśmy nieznacznie ilość treningu, bardziej skupiając się na jego jakości.

Czy macie też jakąś zalecaną dietę, pilnujecie tego, czy nie jest to jakieś ważne?
Specjalnie zalecanej diety nie, jednak we własnym zakresie staramy się jeść zdrowe i pełnowartościowe posiłki.

Czy w samych Siedlcach macie gdzie jeździć na nartorolkach?
Mamy drogę dojazdową do pól, na której poruszają się tylko okazjonalnie traktory, a nawierzchnia nadaje się do jazdy na nartorolkach. To 1,5 km w jedną stronę.

Na ile motywujące dla Was jest to, że Maćkowi Starędze udało się przebić do szerokiej czołówki, pojechać na igrzyska czy MŚ?
Maciek jest dla nas świetnym przykładem, ponieważ pochodzi z Siedlec, tu dorastał, trenował i osiągnął już bardzo wiele, a jeszcze przecież kariera przed nim, to pokazuje, że my też możemy wiele osiągnąć i motywuje do działań. Kiedy tylko może przyjeżdża do Siedlec i trenuje razem z nami, wiele nam podpowiada, pokazuje, czasem prowadzi cały trening.

Następnym siedlczaninem w kadrze A będzie Arek Posiadała?
[śmiech] Nie wiem, długa droga przede mną, obecnie Patryk [Borkowski – red.] i Damian [Duk] prezentują wyższy poziom.

W Gołdapi w nartorolkowym półmaratonie byłeś trzeci, długo trzymałeś się Iwanowskiego i Litwina. Czego zabrakło do wygranej?
To fakt, Daniel próbował wielu ataków na trasie, jednak mi i koledze z Litwy udało się utrzymać za jego plecami. Zadecydował dopiero atak na ostatnim podbiegu przed metą, gdzie mój organizm zmęczony po 20 km, ale i obozie, podczas którego startowaliśmy w Gołdapi już nie wytrzymał, jak to się mówi „odcięło prąd”. Gratulacje dla Iwana, pokazał klasę, prowadząc przez większą część dystansu wystarczyło mu jeszcze sił na finisz, po którym wygrał.

Chyba wczeniej na tak długim dystansie nie startowałeś?
Nie, nie miałem wcześniej okazji startować w tak długim wyścigu.

Czy w tak młodym wieku da się już określić, czy zawodnik ma predyspozycje do sprintów czy dłuższych dystansów? Jak to widzisz po sobie?
Wydaje mi się, że jak najbardziej można określić. Ja dużo lepiej czuję się w sprincie niż biegu dystansowym, widać to również na treningach – przewagę cech szybkościowych nad wytrzymałościowymi, Jednak w Polsce jest bardzo mało biegów sprinterskich i trzeba przygotowywać się wszechstronnie.

Gdybyś miał wymienić trzy rzeczy, których Twoim zdaniem brakuje w polskich biegach narciarskich – mam na myśli perspektywę kogoś takiego, jak ty, czyli biegacza aspirującego do wejścia na wyższy poziom, to byłoby to…?
Przede wszystkim sytuacja zawodników, którzy kończą szkoły ponadgimnazjalne, to musi się zmienić. Wielu dobrych biegaczy, którzy nie dostaną się wtedy do kadry kończą kariery, wybierają studia lub pracę, ponieważ nie mają często możliwości dalszych treningów na odpowiednim poziomie. Myślę, że warto również podpatrzeć pewne rozwiązania wśród innych państw, na przykład w Niemczech zawodnicy kadr dostają zatrudnienie w służbach mundurowych i po skończeniu z bieganiem mają zapewnioną pracę tam, lub stypendium i czas na podjęcie studiów.

Czy od strony sprzętowej (narty, buty) macie powody do narzekania? Czy raczej jesteście na tle innych klubem dobrze zaopatrzonym?
Nie, nie mamy na co narzekać, na pewno są kluby lepiej zaopatrzone, ale i nasz sprzęt jest na odpowiednim poziomie.

Pewnie bazę treningową moglibyście mieć lepszą, ta droga na pole to pewnie nie jest ideał, płasko?

Zgadza się, brakuje nam gór, mamy jeden podjazd, jednak szczególnie dla lepszych zawodników nie jest on specjalnie wymagający.

Metryczka:
Arkadiusz Posiadała
R. ur. 1997
Klub: UKS Rawa Siedlce Trener: Grzegorz Staręga
Ulubione trasy: Ramsau i Jakuszyce
Sprzęt: buty i wiązania Salomon, narty startowe: Ficher, kije: Yoko/Salomon
Ulubiony biegacz: Nikita Kriukow (Rosja)
Ranking PZN 2013/2014 kategoria junior B: 16 (368 pkt – najlepszy Dominik Bury zdobył 1110 pkt)

Rozmawiał: Kamil Zatoński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *