Kto nie smaruje, ten… jedzie

Dowodem na to są osiągnięcia Czecha Stanislava Rezaca w tym sezonie.

39-letni czeski długodystansowiec, trzykrotny zwycięzca Biegu Piastów (2001, 2002 i 2009), jest zdecydowanym liderem tegorocznego FIS Marathon Cup, pucharu, który wygrywa najlepszy zawodnik cyklu 11 biegów długodystansowych w Europie. Rezac zgromadził do tej pory 405 punktów, wygrywając Jizerską Padesatkę i Koenig Ludwig Lauf. Zajął też trzecie miejsce w Marcialondze i Biegu Wazów, oraz piąte w Finlandia Hiihto i szóste w Tartu Maratonie.

W żadnym z tych biegów, rozgrywanych techniką klasyczną, nie smarował nart na tzw. „trzymanie”. Czech, który ponoć codziennie 2-3 godziny poświęca na trening górnych partii ciała, uznał, że jest w stanie osiągać dobre rezultaty stosując tylko jedną technikę biegu – bezkrok. Okazało się to skuteczne nie tylko w tych biegach, których profil jest względnie płaski (jak Marcialonga czy Tartu), ale także tam, gdzie podbiegów nie brakowało, za to warunki pogodowe były bardzo kapryśne (Jizerska50).

Rezac w najbliższy weekend wystartuje w norweskim Birkebainerrennet, biegu na dystansie 54 km. Czy i tu nie będzie smarował? Przed rokiem Czech wygrał ten bieg w cuglach.

1 komentarz do “Kto nie smaruje, ten… jedzie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *