Prawie 247 tys. franków szwajcarskich, czyli ponad 830 tys. zł to bilans nagród finansowych Justyny Kowalczyk, zdobytych w tym sezonie. Jest szansa na więcej, w tym także na warte ok. 200 tys. zł BMW X1.
Drugie miejsce w biegu na 30 km w Holmenkollen miało dla Kowalczyk wartość 10 tys. CHF, czyli prawie 34 tys zł. To tylko cząstka tego, co Polka wywalczyła w tym sezonie w zawodach najwyższej rangi – w sumie uzbierało się tego 247 tys. franków, więcej niż zarobiły w sumie Therese Johaug (126 tys. CHF ) i Marit Bjoergen (114,5 tys. CHF)
Polka dorzuci jeszcze zapewne coś w Sztokholmie i Falun, a wisienką na torcie będzie najprawdopodobniej BMW X1 20d, nagroda za wygraną w klasyfikacji BMW xDrive Trophy, w której liczą się punkty zdobywane w sprintach i na premiach sprinterskich w biegach ze startu wspólnego. Kowalczyk ma 262 punkty, druga w klasyfikacji Kristin Steira 155.
Wśród mężczyzn najbardziej przytył portfel Rosjanina Aleksandra Liegkowa (132,7 tys. CHF). Biegacz z Chanty Mansijska, znany z zamiłowania do szybkich aut, ma wciąż szansę na BMW – w klasyfikacji xDrive Trophy zgromadził 204 punkty, wobec 233, jakie ma na koncie prowadzący Petter Northug.
1 komentarz do “Kowalczyk zarobiła tyle, ile Bjoergen z Johaug razem wzięte”