Justyna Kowalczyk wzięła udział w kameralnym biegu we włoskim Seiser Alm.
Jeszcze w ubiegłym sezonie 37-letnia biegaczka rywalizowała w mistrzostwach świata w Seefeld, wystartowała też w kilku biegach Pucharu Kontynentalnego i maratonach serii Visma Ski Classics.
W tym sezonie Kowalczyk startuje już sporadycznie, i to głównie w zawodach niższej rangi. W miniony piątek pobiegła w Moonlight Classic, w najbliższą sobotę ma natomiast wystartować w Gsieser Tal Lauf (bieg Euroloppet we włoskiej dolinie Casies).
W Moonlight Classic do pokonania było 30 km techniką klasyczną, start był o godz. 20, a trasę oprócz księżyca oświetlały pochodnie i „czołówki”.
Kowalczyk była pierwsza, a jej czas to 1:31:09 (20 miejsce open). Druga, ze stratą niemal 6 minut, była Niemka Monique Siegel (to była reprezentantka Niemiec i zwyciężczyni Biegu Piastów w 2018 r.), która w przeszłości sporadycznie startowała w Pucharze Świata. Dwa lata temu oficjalnie zakończyła wyczynową karierę. Podium uzupełniła 45-letnia Włoszka Antonella Confortolla, w przeszłości znakomita biegaczka.
W biegu mężczyzn triumfował Włoch Giadomenico Salvadori (1:18:27). Kamil Zatoński z SN Klasyk był 73 (1:51:40), a Piotr Izdebski (również SN Klasyk) – 104 (2:14:05).
W biegu na 15 km „klasykiem” wystąpiły trzy Polki. 45 była Maria Saloni Sadowska (1:26:01), 53 Małgorzata Jędral (1:44:18), a 54 Martyna Izdebska (1:48:55).
