Bracia Auklandowie wskrzesili tradycję biegania długich dystansów ze startu interwałowego. Szansę na takie doświadczenie mają także amatorzy.
20 lutego przyszłego roku w Oslo-Holmenkollen odbędzie się bieg na dystansie 50-kilometrów. Nie chodzi tym razem o zawody, zaliczane do Pucharu Świata, ale o bieg masowy, który nawiąże do tradycji rozgrywanych przed laty biegów ze startem indywidualnym, a nie masowym. Nie obędzie się oczywiście bez modyfikacji, bo tylko zawodnicy z elity startować będą pojedynczo, w prawdopodobnie 30-sekundowym odstępach. Ich będzie zapewne około setka, pozostali (organizatorzy liczą na w sumie 1 tys. biegaczy) ruszać mają na trasę w 10-osobowych grupach.
Do pokonania będą dwie pętle o długości 25 km, a start i meta znajdować się będą w Frognerseteren. Ma być wyznaczona tak, by niektóre odcinki były podobne do historycznych ścieżek narciarskich, a więc takich, gdzie trasa nie była wyciskana szerokim ratrakiem.
Bracia Auklandowie, którzy są organizatorami zawodów, celują w dołączenie biegu do cyklu SkiClassics w 2017 r. i są pewnie na to spore szanse (kto wie, może będzie to też lokalizacja ad hoc w przypadku odwołania zawodów już w tym sezonie?), zwłaszcza że termin nie koliduje z żadnymi innymi zawodami, a do Vasaloppet pozostaną jeszcze dwa tygodnie.
Kamil Zatoński