Rosjanin Siergiej Ustiugow zwyciężył w trzecim kolejnym etapie Tour de Ski – biegu łączonym. Dzięki temu nieco zwiększył przewagę nad drugim w klasyfikacji generalnej Martinem Johnsrudem Sundbym.
Ustiugow i Sundby „pilnowali” się przez niemal całość dystansu, liczącego 20 km. Przez moment, już na zmianie techniką dowolną, wydawało się, ze Norweg pogrzebie szanse na dobry wynik, bo biegnąć na przedzie z Finem Mattim Heikkinenem… pomylił trasę. Zorientował się na tyle szybko, że reszta stawki mu nie uciekła – choć Siergiej Ustiugow przyspieszył i zdobył kilka cennych sekund na najbliższej premii lotnej.
Haywood UPDATE: Sundby takes Heikkinen for a bit of an extra ski in Oberstdorf pic.twitter.com/O5n9DoUpDN
— Cross Country Canada (@cccski) 3 stycznia 2017
Tempa nie wytrzymał w międzyczasie Norwego Finn Haagen Krogh, który po udanym sprincie w Val Mustair na dłuższych biegach nie dał rady.
Wyścig rozstrzygnął się na ostatnim podbiegu. Najpierw spec od wspinaczki – Francuz Maurice Manificat – przypuścił atak, ale sił mu nie starczyło, by wysforować się na pozycję lidera. Tym na szczycie wzniesienia został Sundby, a kroku dotrzymali mu tylko Szwajcar Dario Cologna (wcześniej próbował rozerwać stawkę, ale bez powodzenia) i Ustiugow, który na finiszowej prostej nie dał szans rywalom. Jego przewaga na mecie nie była oczywiście znacząca, ale i tak pozwoliła dołożyć kilka sekund do generalki.
Ustiugow ma po trzech etapach 29,5 sekundy przewagi nad Sundbym i 1:09 nad Kanadyjczykiem Alexem Harveyem. Czwarty jest Cologna, ze stratą 1:25,4.
Klasyfikacja generalna TdS po 3 etapach
Kamil Zatoński