Co mają, a czego nie mają Jakuszyce (cz. 1)

Jaku 1„W Jakuszycach jest najlepsza trasa na świecie. Ale trasa to nie wszystko…”

…tak kilka tygodni temu Julian Gozdowski, prezes Stowarzyszenia Bieg Piastów, mówił w rozmowie z Markiem Niedźwieckim z Radiowej Trójki o tym, dlaczego Jakuszyce zasługują na goszczenie najlepszych zawodników świata (niestety, nie wszyscy przyjadą w najbliższym sezonieczytaj więcej>>). ” Ale trasa to nie wszystko, dlatego pamiętajmy, że to Justyna Kowalczyk zadecydowała o tym, że mamy tu zawody Pucharu Świata” – dodał Julian Gozdowski.

Wcześniej, w innym wywiadzie, twórca jakuszyckiego ośrodka podkreślał, że Bieg Piastów jest jednym z niewielu w gronie Worldloppet, który w całości rozgrywany jest na naturalnym śniegu. To prawda, ale konsekwencje tego są takie, że praktycznie co rok trasa ma inny przebieg (co oczywiście niektórzy mogą postrzegać jako zaletę), zmiany są niemal do samego końca, w przeszłości bywały problemy z tym, by bieg główny rzeczywiście odbył się na dystansie 50 km. W 2008 r. po odwilży i deszczu śniegu brakowało w wielu miejscach i dużym wysiłkiem udało się zorganizować bieg na trasie ledwie 25-kilometrowej.

Podobny problem w zeszłym sezonie mieli niemieccy organizatorzy Koenig Ludwig Lauf, a obfity deszcz zmusił ich do odwołania sobotnich biegów na 50 i 23 km techniką dowolną. Bieg niedzielny techniką klasyczną skrócono.

Niemcy, których bieg transmitowany jest przez kilka stacji telewizyjnych i należy do prestiżowego i przyciągającego pieniądze sponsorów cyklu Swix Ski Classics na powtórkę z ubiegłego sezonu (a także z kilku wcześniejszych, kiedy również nie raz modyfikowali trasę) pozwolić sobie nie mogą, dlatego zdecydowali się na kupno armatek śnieżnych – urządzeń, o których w Jakuszycach nawet się nie mówi.

Efekt? Wyglądające jak silniki samolotów armatki już przyjechały do Bawarii.

 

 

 

 

 

 

 

Kamil Zatoński

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *