Nierychliwy, ale sprawiedliwy? Zarząd PZN nad sprawą biegaczki-dopingowiczki pochyli się w drugiej połowie października.
5 października pisaliśmy, że polska biegaczka narciarska została ukarana dyskwalifikacją na 18 miesięcy za przyjmowanie trimetazydyny. Równolegle toczy się postępowanie w sprawie osoby, która rzekomo podała jej doping. Ukarano ją 4-letnią dyskwalifikacją, ale trwa procedura odwoławcza (zakończyć się może w listopadzie).
Próbkę z zabronioną substancją pobrano w czasie ubiegłorocznych Mistrzostw Polski Seniorów na Kubalonce. Do tej pory ich wyniki nie zostały jednak zweryfikowane. Wtedy oficjalnie potwierdzi się to, o czym środowisko mówi od miesięcy, a więc nazwisko oszustki. Kiedy to nastąpi?
-Zostaliśmy poinformowani o wyniku postępowania przez POLADA [Polska Agencja Antydopingowa – red.] 27 sierpnia roku [przypomnijmy – MPS odbyły się w lutym 2017 r. – red]. W piśmie pojawiła się także informacja o możliwości odwołania w ciągu 21 dni. W dniu jutrzejszym [czyli 10 października – red.] odbędzie się także zebranie Komisji Medycznej, która sprawdzi dokumentację oraz dokona rekomendacji na temat weryfikacji wyniku zawodów. Weryfikacja wyników zostanie przeprowadzona podczas najbliższego posiedzenia Zarządu PZN w drugiej połowie października – informuje Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.
Kamil Zatoński