
Aleksander Bolszunow wygrał trzeci etap Tour de Ski i utrzymał przewagę nad najgroźniejszymi rywalami.
Bolszunow startował do biegu pościgowego na 15 km „łyżwą” z przewagą 1 minuty nad kolegą z reprezentacji – Artiomem Malcewem. Trzeci był Szwed Oskar Svensson (+1:11).
O ile jednak Malcew utrzymał się w czołówce, to Szwed szybko z niej odpadł, a do walki o podium włączyli się Szwajcar Dario Cologna, znakomici „łyżwiarze” – Francuz Maurice Manificat i Rosjanin Denis Spicow. Dobrze biegł też Rosjanin Iwan Jakimuszkin.
Na mecie przewaga Bolszunowa nad Malcewem wyniosła 53,7 sekundy, a nad Manificatem 1:07 minuty. Czwarty był Spicow, piąty Jakimuszkim, a szósty Dario Cologna.
Na 45 miejscu dobiegł Dominik Bury (miał 35 czas dnia), 66 był Kamil Bury, 67 Mateusz Haratyk, 70 Maciej Staręga, a 71 Kacper Antolec.
Kamil Zatoński